

Heh... skończyć jakąś pierwszą lepszą szkółkę to każdy idiota dzisiaj może, byleby mieć hajs. A on ma, więc jakaś "społeczna wyższa szkoła przedsiębiorczości" to mu niestraszna.
Zacznijmy kolego od tego że to jest raczej stary filmik, bo obecnie na szkoła zwie się Społeczna Akademia Nauk. Nie potrafię pojąć po co udzielasz się w temacie szkoły o której gówno wiesz. Powiem Ci tak, bawiłem się w naukę na 3 różnych uczelniach, jedna ukończyłem na poziomie magistra, natomiast 2 są w toku. Tymi uczelniami są UŁ, PŁ oraz zaocznie SAN. Możesz pieprzyć co chcesz, ale najłatwiej było mi właśnie na UŁ, w społecznej wymagają dużo, mimo iż pierwszy okres był dla mnie łatwy, wiadomo przepisanie ocen. Jednak przedmioty zawodowe dawały w kość i to każdemu, trzeba było się przyłożyć. Na sam koniec dodam, że w SAN można także studiować dziennie, bezpłatnie

Pozdrawiam Cię zasrany hejterze.
PS: Nie, nie utrzymywałeś mnie ze swoich podatków, ani nie utrzymywali mnie rodzice. Od rodziców dostałem coś takiego jak "ręce" które do pracy są niezbędne.
Zacznijmy kolego od tego że to jest raczej stary filmik, bo obecnie na szkoła zwie się Społeczna Akademia Nauk. Nie potrafię pojąć po co udzielasz się w temacie szkoły o której gówno wiesz. Powiem Ci tak, bawiłem się w naukę na 3 różnych uczelniach, jedna ukończyłem na poziomie magistra, natomiast 2 są w toku. Tymi uczelniami są UŁ, PŁ oraz zaocznie SAN. Możesz pieprzyć co chcesz, ale najłatwiej było mi właśnie na UŁ, w społecznej wymagają dużo, mimo iż pierwszy okres był dla mnie łatwy, wiadomo przepisanie ocen. Jednak przedmioty zawodowe dawały w kość i to każdemu, trzeba było się przyłożyć. Na sam koniec dodam, że w SAN można także studiować dziennie, bezpłatnie![]()
Pozdrawiam Cię zasrany hejterze.
PS: Nie, nie utrzymywałeś mnie ze swoich podatków, ani nie utrzymywali mnie rodzice. Od rodziców dostałem coś takiego jak "ręce" które do pracy są niezbędne.
Heh, ja też studiuję dziennie (informatyka stosowana) zasrany hejterze.
Nie mówię tutaj o płaceniu za samą naukę. Na tego typu śmiesznych uniwerkach, czy akademiach, weźmiesz przedłużenie sesji, trzeci termin, ósmy termin, albo warunek. Znam ludzi, którzy mają magistra, a mimo to porozmawiać z nimi na wysokim poziomie jest trudno.
To co miałem na myśli to to, żeby nie wynosić do rangi intelektualisty każdego, kto skończył byle jaki kierunek, na byle jakiej uczelni.
Również pozdrawiam.
Piszecie, że debil, że pewnie niewykształcony, a jak ktoś napisał, że skończył studia to "oo ale studia to nic nie znaczą". C🤬j Wam w cycki, tyle powiem. To, że Wy na studiach jedziecie na ściągach i kupujecie prace to nie znaczy, że każdy inny też. Pozdro i zgnijcie z zawiści :*
A jeszcze niedawno potrafił powiedzieć tylko, że tanio skóry nie sprzeda
Widzisz, co te studia robią z człowieka...
