

podobno ginekolodzy nie narzekają na stare babki... kwestia przebicia się przez strupy i ropę... a dalej to już miękko



@up
Fajnie się to czyta przy śniadaniu z babcią, dzięki!
Fajnie się to czyta przy śniadaniu z babcią, dzięki!


Przetłumaczę dla gimbazy:
Postać nr 1 mówi:
Przykro mi to mówić, ale ma Pani raka.
Postać nr 2 mówi:
Po co Cie ten widelec?
Filmik oscyluje na granicy dualizmu świata rzeczywistego, a fikcyjnego. Zmusza do refleksji na temat koheletyzmu, nepotyzmu, kalwinizmu.
Postać nr 1 mówi:
Przykro mi to mówić, ale ma Pani raka.
Postać nr 2 mówi:
Po co Cie ten widelec?
Filmik oscyluje na granicy dualizmu świata rzeczywistego, a fikcyjnego. Zmusza do refleksji na temat koheletyzmu, nepotyzmu, kalwinizmu.

Captain_Obvious napisał/a:
Przetłumaczę dla gimbazy:
Postać nr 1 mówi:
Przykro mi to mówić, ale ma Pani raka.
Postać nr 2 mówi:
Po co Cie ten widelec?
Filmik oscyluje na granicy dualizmu świata rzeczywistego, a fikcyjnego. Zmusza do refleksji na temat koheletyzmu, nepotyzmu, kalwinizmu.
Lepiej odstaw... Albo chociaż podziel się.


Ginekolodzy to zwyrole , nie możliwe żeby byli zdrowi na psychice po oglądaniu 50-60 starych cip dziennie przez 20 lat.

Gimbazie nie trzeba tłumaczyć, oni angielski uważają za ich język ojczysty, ale i tak przed wrzuceniem filmiku powinienieś przetłumaczyć, c🤬ju.