Jezus zastał 12 dzbanów wody (przyjmijmy że dzbany to idealne walce ) o wysokości 30cm i promieniu 8cm .Zamienił je w wino. Było 500 spragnionych ryjów, wypili wino (przyjmijmy że ich gardła są nieskończenie śliskie, bez oporów) w 3 godziny.
Ile Jezus musiał zmówić "ojcze nasz", w jakim czasie i z jaką częstotliwością, żeby było to możliwe (do zdobycia 10 punktów i buziak od proboszcza)
@SheryZa4 @lapsikoss - zgodnie z prawem nie można odmówić NIKOMU pochówku, po prostu pochowają Cię jak zwierze w jakiejś mogile na samym końcu cmentarza. Jedyny ratunek - kremacja, wtedy zagrasz na nosie kościołowi (nie dostaną $$$ z pochówku i mszy) i jednocześnie masz z głowy problem z pochówkiem bo prochy można rozsypać w ogródku
Jeśli myślisz, że zagrasz kościołowi na nosie kremując ciało i rozsypując prochy to się mylisz - wtedy państwo zagra Tobie.
Jakoże Polska pod wieloma względami jest zacofana, to pod tym względem jesteśmy w średniowieczu.
Kwestię pochówków reguluje ustawa z dnia 31 stycznia 1959 roku o cmentarzach i chowaniu zmarłych, która mówi, że zwłoki mogą być pochowane przez złożenie w grobach ziemnych, w grobach murowanych lub katakumbach i zatopienie w morzu. Przepisy pozostawiają luki dotyczące likwidacji starych cmentarzy i transportu zwłok.
[...]
W czerwcu 2009 roku polscy biskupi przedstawili dokument pn. „Obrzędy pogrzebu związane z kremacją zwłok". Znajdujemy w nim potwierdzenie, że Kościół zaleca zachowanie dotychczasowego zwyczaju grzebania ciał zmarłych. Dopuszczając możliwość kremacji zwłok, jeśli „jeśli nie została dokonana z pobudek przeciwnych nauce chrześcijańskiej, a zwłaszcza jeśli nie podważa wiary w zmartwychwstanie ciała."
Za rozsypanie prochów (nawet zgodnie z wolą zmarłego) grozi grzywna, a nawet 30 dni aresztu... O tyle dobrze, że nie jest zbytnio kontrolowany "status" prochów - należy zgłosić donos, bo grunt to zachować odpowiednie tradycje sprzed 89...
Czarni zdają sobie sprawę, że coraz mniej ludzi chodzi do kościoła, że po prostu ludzie zaczynają samodzielne myśleć. Za 15-20 lat sprawa się sama rozwiąże. Do kościoła będzie chodziła maksymalnie 1/3 społeczeństwa, a kościół będzie opodatkowany. Kwestia czasu, głowy do góry!
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie