Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Google Earth
k................h • 2009-03-26, 19:42
Cytat:

Pewien angielski nastolatek docenił potęgę Google Earth i postanowił trafić tam ze swoją “wizytówką”. Trafił. Przy okazji mówiąc tym o sobie kilka interesujących rzeczy.

O! w końcu go znalazłeś - stwierdził nastoletni Roy McInnes w rozmowie telefonicznej z ojcem, który próbował się dowiedzieć skąd na dachu jego domu znalazło się to interesujące malowidło. Chłopak prawdopodobnie miał sporo szczęścia: w momencie, kiedy jego ojciec dowiedział się o 20-metrowym penisie namalowanym na dachu, Roy przebywał akurat w Brazylii. Daleko od domu. I ojca.

Państwo McInnes o olbrzymim fallusie na dachu swojego rodzinnego domu dowiedzieli się od mediów. Na początku nie uwierzyli, ale Google Earth nie kłamało: faktycznie malunek na dachu jest. Ale już nie długo - Roy będzie musiał go zmyć, jak tylko wróci do domu. Co nie zmienia tego, że chłopak osiągnął swój cel…



Większość z nas zareagowałaby tak samo jak niejaki pan McInnes, gdy bulwarowy The Sun poinformował go o tym co widać z lotu ptaka. A jednak! Ponad 18-metrowej długości penis “zdobił” dach posiadłości McInnesów prawie przez rok.

A wszystko za sprawą 18-letniego syna, który zainspirowany podobnym widokiem w Google Earth, postanowił ozdobić dom rodzinny. Niewątpliwie osiągnął jedno: sławę. No i zapowiedź szorowania dachu, kiedy wróci do domu.

Ciekawe tylko, że przez prawie rok nikt tego nie zauważył. Właściciel domu, do którego zadzwonili wścibscy dziennikarze (których z kolei powiadomił bystry pilot śmigłowca), uważał tę informację za świetny kawał. Nawet kiedy już dowiedział się prawdy, również dobry humor go nie opuścił.

Juz niedługo Prima Aprilis, ale jeśli nie macie równie wyrozumiałych rodziców co Rory McInnes, lepiej nie próbujcie tego na własnym dachu.


Zgłoś
Avatar
grauper 2009-03-26, 22:07
chłopak chyba ma jakis problem ze swoim małym albo nie zalicyzł panienki zadnej. eehh smuttne
Zgłoś
Avatar
k................n 2009-03-27, 0:04
C🤬jowa sprawa
Zgłoś
Avatar
P................s 2009-03-27, 0:10
Ale ekipa z helikoptera musiała mieć c🤬jowy widok jak cykała fotki.
Zgłoś
Avatar
r................y 2009-03-27, 12:14
ciekawe gdzie to jest. jak ktoś znajdzie na google earth, niech podeśle link
Zgłoś
Avatar
A................m 2009-03-27, 15:10
dość prosto mu to wyszło
Zgłoś
Avatar
Angevil 2009-03-27, 19:49
Chyba chodzi o to że nie wiedział o tym że google earth odświeża zdjęcia raz na ruski rok...

podpis użytkownika

I tak to jest.
Zgłoś
Avatar
.................. 2009-04-01, 5:35
Czegoś jednak tu brakuje.

51°22'44.11"N , 1°27'21.05"W
Zgłoś