

Rok 1995, Barlinek Zachodniopomorskie, ja lat 3, czwarta liga mocno, w przerwie mój stary woda na genialny pomysł i poszedł postawił mnie na bramce jak tego gnojka i powiedział broń poszedł i zaj🤬 karnego i faktycznie obroniłem twarzą jak młody z filmiku.
Nie śmieszne. Od takiego uderzenia tyłem czaszki o metalowy słupek / podporę można niespodziewanie zejść albo zostać warzywem.
Jeżeli ktoś nie pamięta / nie dostał w twarz, kroczę brzuch piłką z "woleja" będąc dzieckiem to znaczy to tylko że:
WF był Ci obcy / Dostałeś tak że tego nie pamiętasz / urodziłeś się już w świecie zbrukanym poprawnością i nie dane było ci tego doświadczyć.
Ps. maki 1981 A wiesz że nawet jedząc możesz się zabić? Serio, jak się Ci wleci nie tam gdzie trzeba, czy to oznacza że mamy przestać jeść?
Młody dostał jak wielu przed nim, albo się roześmiał albo spłakał, ot taka kolej życia. Teraz nauczy się min. do czego są ręce, na przyszłość nie będzie stał jak kołek w obliczu lecących / poruszających się przedmiotów, kto wie może ta nauka uratuje mu kiedyś życie.
WF był Ci obcy / Dostałeś tak że tego nie pamiętasz / urodziłeś się już w świecie zbrukanym poprawnością i nie dane było ci tego doświadczyć.
Ps. maki 1981 A wiesz że nawet jedząc możesz się zabić? Serio, jak się Ci wleci nie tam gdzie trzeba, czy to oznacza że mamy przestać jeść?
Młody dostał jak wielu przed nim, albo się roześmiał albo spłakał, ot taka kolej życia. Teraz nauczy się min. do czego są ręce, na przyszłość nie będzie stał jak kołek w obliczu lecących / poruszających się przedmiotów, kto wie może ta nauka uratuje mu kiedyś życie.
Na każdym podwórku był taki Dominik, co był p🤬dą w piłkę i we wszelkiej innej aktywności fizycznej, ale wszyscy go brali i robili sobie jaja
Dzisiaj, po latach, te Dominiki zebrały się na jednej stronie internetowej i w każdym temacie związanym z piłką... dalej już historię znacie


podpis użytkownika
Życie to choroba, co najszybciej zabija.
a co on niepełnosprawny jest? ta piłka leci i leci, a ten zamiast ręce wyciągnąć to stoi jak ten cieć przy hałdzie żwiru...