Wyższość książki nad serialem.
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
konto usunięte
2013-05-03, 0:23
Przeczytałbym już dawno, tylko w bibliotece... ciągle jest wypożyczona.
konto usunięte
2013-05-03, 0:55
Wlasnie przebrnalem przez Uczte dla wron. Zastanawiam sie jak mogli zrobic tak swietny serial z tak mizernej ksiazki. Mnostwo kilkurazowo uzytych nazwisk i za duza wielowatkowosc sprawiaja ze nie da sie tego czytac ani po polsku, ani po angielsku. Znaczy sie, ja nie moglem tego czytac.
konto usunięte
2013-05-03, 2:01
[up] Co Ty opowiadasz ? Właśnie duża wielowątkowość jest mocą tej książki, co do ilości postaci zgadzam się: trochę ich za dużo, ale poza tym to książka jest świetna.
Serial zrobiony fajnie, ale nie ma się co łudzić, nie da się w 10 odcinkach zawrzeć 1-2 tomów książki. Ja zaczynałem przygodę z sagą od HBO, po pooglądaniu 1 sezonu zabrałem się za książki i w sumie się cieszę, bo np czytając mam w wyobraźni postać małego lannistra z serialu, który moim zdaniem został świetnie dobrany.
konto usunięte
2013-05-03, 5:27
Taniec ze smokami jest jeszcze nawet bardziej rozwlekły i nudnawy niż Uczta dla wron.
Pierwsze tomy były mocne. Teraz to przemieniło się w Mode na sukces prawie.
W tym przypadku serial jest dużo lepszy niż książka.
...
Nigdy bym nie przypuszczał że to powiem ale jednak to prawda.
Kwestia gustu, przeczytałem wszystkie tomy jakie się ukazały i podobają mi się zajebiście. Serial też jest zajebisty, dobrzy aktorzy, efekty i całą reszta (w końcu robi go HBO), ale jak ktoś już pisał nie da się w jednym sezonie zawrzeć całego tomu, a co mówić dwa. Sezon musiałby mieć w tedy 30 odcinków.
konto usunięte
2013-05-03, 9:02
Jedyna słuszna gra o tron, to trwa z rana, jak każdy chce pierwszy do kibla lecieć.
Gra o Tron dobra saga, ale i tak nic nie dorówna Wiedźminowi.
konto usunięte
2013-05-03, 10:56
Wyższość filmu nad książką
@lajtowy zapomniałeś dodać
konto usunięte
2013-05-03, 12:09
Wielowątkowość? pfff... Malazańska Księga Poległych - tam jest dopiero wielowątkowość i mnogość postaci.
badwolf88 napisał/a:
Wlasnie przebrnalem przez Uczte dla wron. Zastanawiam sie jak mogli zrobic tak swietny serial z tak mizernej ksiazki. Mnostwo kilkurazowo uzytych nazwisk i za duza wielowatkowosc sprawiaja ze nie da sie tego czytac ani po polsku, ani po angielsku. Znaczy sie, ja nie moglem tego czytac.
Przyznaj się, że to były twoje pierwsze książki które zacząłeś czytać.
@topic
Właśnie o to chodzi, w serialu jest wszystko spłycone, nie ma tej szarości, dla każdego bohatera określony jest archetyp. A wiecie dlaczego? Bo serial zrobiony jest dla ogółu. Zresztą wystarczy zobaczyć, że dużo osób oglądających ten serial to tępaki. Jak by była większość zgodna z książką to by się kretyni nie połapali.
próbowałem przeczytać "Gre o tron",ale po kilkunastu stronach stwierdziłem że jest ona napisana dla skretyniałych amerykanów. Dopiero wtedy zauważyłem, jak HBO musiało nastarać się, aby zrobić tak dobry serial.