20
137
@up nawet nie chodzi ile kto zarabia, ale w ogóle wpajanie ludziom takich właśnie pojęć jak nieudacznictwo i tym podobne, jak dla mnie to jest jakieś typowe sk🤬ysyństwo nie godne dorosłych ludzi. normalnie jak jakieś dzieci w piaskownicy. tak jakby zaradność czy wielkość portfela świadczyła o wartości człowieka. nie ważne czy jest c🤬jem, cwaniakiem i parówą i po prostu złą osobą, ważne że umie zarobić - i już wszyscy na kolanach gotowi op🤬lać gałę. a jak ktoś jest powiedzmy dobry, szczery, ma dobre serce i zamiary ale mu się nie powodzi w planie finansowym, to od razu opluć, zgnoić itp. totalne pop🤬lenie pojęć.
podpis użytkownika
Mom and Death napisał/a:
@up nawet nie chodzi ile kto zarabia, ale w ogóle wpajanie ludziom takich właśnie pojęć jak nieudacznictwo i tym podobne, jak dla mnie to jest jakieś typowe sk🤬ysyństwo nie godne dorosłych ludzi. normalnie jak jakieś dzieci w piaskownicy. tak jakby zaradność czy wielkość portfela świadczyła o wartości człowieka. nie ważne czy jest c🤬jem, cwaniakiem i parówą i po prostu złą osobą, ważne że umie zarobić - i już wszyscy na kolanach gotowi op🤬lać gałę. a jak ktoś jest powiedzmy dobry, szczery, ma dobre serce i zamiary ale mu się nie powodzi w planie finansowym, to od razu opluć, zgnoić itp. totalne pop🤬lenie pojęć.
napisałeś najsensowniejszy komentarz, piwko x6
eh widzę wywołałem ból dupska to może sprostuję: życie na garnuszku to posiadanie tych 3 dych na karku, brak pracy, sępienie od matki na piwo i fajki. Każdy zna przynajmniej jednego takiego. Nie mam nic do mieszkania z rodzicami w sporym domu, nie włażąc sobie na kark, gdzie wzajemne wspieranie się przynosi wzajemne korzyści i ułatwia życie.
@Up. Znam takich braci po 30. Nie mogę się doczekać jak starego im zabraknie czego oczywiście mu nie życzę, żeby zobaczyć ich za 10 czy 20 jak stoją pod biedronką i proszą o złotówkę. Najśmieszniejsze jest to jak złapią jakąś robotę na miesiąc lub dwa i te opowieści jak to ciężko pracują po 12 godzin dziennie za 9 k🤬a złotych na godzinę na czarno. Ja p🤬le. 9zł na czarno.
PS Mieszkam z mamą jak pracuje (mam 8 minut do pracy od mamy), a weekendy mieszkam u dziewczyny i ogólnie takie życie kosztuje mnie więcej niż jak bym mieszkał w jednym miejscu. Ale mama sama przyznała, że gdyby nie to, że dostaje ode mnie pieniądze musiała by żyć skromniej, kupić tańszy samochód czy na przykład nie zrobiła by remontu.
PS Mieszkam z mamą jak pracuje (mam 8 minut do pracy od mamy), a weekendy mieszkam u dziewczyny i ogólnie takie życie kosztuje mnie więcej niż jak bym mieszkał w jednym miejscu. Ale mama sama przyznała, że gdyby nie to, że dostaje ode mnie pieniądze musiała by żyć skromniej, kupić tańszy samochód czy na przykład nie zrobiła by remontu.
@Mom and Death
bo ludzie, a zwlaszcza tutejsi forumowicze, to zwykle zaklamane sk🤬ysyny i pospolite k🤬y. to nie jest pop🤬lenie pojec tylko kazdy pisze jak mysli, dla kogos zepsutego to jakim ktos inny jest czlowiekiem nie ma zadnego znaczenia, dla kogos sp🤬olonego moralnie czlowiek sam w sobie nie ma zadnej wartosci.
bo ludzie, a zwlaszcza tutejsi forumowicze, to zwykle zaklamane sk🤬ysyny i pospolite k🤬y. to nie jest pop🤬lenie pojec tylko kazdy pisze jak mysli, dla kogos zepsutego to jakim ktos inny jest czlowiekiem nie ma zadnego znaczenia, dla kogos sp🤬olonego moralnie czlowiek sam w sobie nie ma zadnej wartosci.
Kolesie którzy mieszkają ze starymi tak długo, maja zajebisty problem: nigdy nie zaliczyli porządnego, całonocnego r🤬ania, na swoim terenie. A nawet jeśli się uda, bo starych nie ma w domu, to dlatego że starych nie ma w domu ;D
Dla jasności
"porządne r🤬anie" - to zajebista laska (lub więcej), ciuchy +18, rekwizyty, oliwy, dragi, itp.
Dla jasności
"porządne r🤬anie" - to zajebista laska (lub więcej), ciuchy +18, rekwizyty, oliwy, dragi, itp.