


Muzyka to nie sprzedajna dz🤬ka , nie ma sensu pchać się do mam talent czy innego gówna by zyskać żydowskich pośredników a samemu dostawać ochłapy przy dobrych wiatrach .
Gdyby ktoś był w Katowicach i chciał posłuchać na żywo to uderzać na:
a) Dworzec PKP w przejściu podziemnym
b) Rondo Sztuki w Centrum
c) W przejściu przy przystanku tramwajowym WPKiW "Wejście główne", przy parku rozrywki
Więcej miejsc nie znam.
Ktoś poruszał temat promocji. Jego urok w niszy właśnie. Pytanie czy chciałby grać na większą skalę.
a) Dworzec PKP w przejściu podziemnym
b) Rondo Sztuki w Centrum
c) W przejściu przy przystanku tramwajowym WPKiW "Wejście główne", przy parku rozrywki
Więcej miejsc nie znam.
Ktoś poruszał temat promocji. Jego urok w niszy właśnie. Pytanie czy chciałby grać na większą skalę.
podpis użytkownika
DOGMATIC
Znam kolesia ! Nie raz go widywałem na Piekarach Śląskich !

podpis użytkownika
Tu wcale nie ma podpisu

Przemysł muzyczny to dziwna branża. Umiejętności praktycznie nie mają znaczenia. Nie liczy się praca włożona w sukces, nie liczy się talent. Ile jest brzydkich piosenkarek, osiągających sukces na scenie muzycznej w naszym kraju, czy zagranicą? Znacznie częściej widzi się umalowane cizie świecące tyłkami i piszczące tak, że uszy puchną. U mężczyzn lepiej nie jest, bo coraz częściej na scenę wkraczają nażelowane pedałki, które mają głos jakby zatrzymali się w połowie mutacji. Najlepsze jest to, że prawie żadna z tych "gwiazd" nie ma pojęcia, co to jest oktawa czy akord.
To tak tytułem wstępu. Poniżej filmik przedstawiający dwóch gitarzystów grających na dworcu w Katowicach i dorabiających sobie w ten sposób. Utwór z tego co wiem, wymyślony jest przez nich.
Żeby tak grać na gitarze, trzeba mieć talent i energię do pracy. Trzeba ćwiczyć kilka godzin dziennie. W nagrodę otrzymujesz możliwość gry na dworcu, czyli to samo co osoba, która w tydzień nauczyła się 4 akordów na krzyż i gra piosenki rajdowe, śpiewając przy tym tak, jakby słoń jej na ucho nadepnął.
To tak tytułem wstępu. Poniżej filmik przedstawiający dwóch gitarzystów grających na dworcu w Katowicach i dorabiających sobie w ten sposób. Utwór z tego co wiem, wymyślony jest przez nich.
Żeby tak grać na gitarze, trzeba mieć talent i energię do pracy. Trzeba ćwiczyć kilka godzin dziennie. W nagrodę otrzymujesz możliwość gry na dworcu, czyli to samo co osoba, która w tydzień nauczyła się 4 akordów na krzyż i gra piosenki rajdowe, śpiewając przy tym tak, jakby słoń jej na ucho nadepnął.

Maderfakermen napisał/a:
zap🤬lają jak kalashnikov.
Kalashnikov to przy nich popierdółka, bardziej pasuje to:


Zauważam, że użytkownicy Sadistic zaczynają doceniać wartościowe rzeczy, dobry znak
Przypomina mi się Rodrigo y Gabriela - Tamacun, też niezłe

Przypomina mi się Rodrigo y Gabriela - Tamacun, też niezłe
Szukając po tagach znalazłem tylko inny filmik pokazujący jego możliwości.
Gość nazywa się Mariusz Goli i widać, że gra na gitarze od dawna i to jego pasja.
Gość nazywa się Mariusz Goli i widać, że gra na gitarze od dawna i to jego pasja.

Mariusz Goli - widać że Mariusz się nie goli.
Fajnie gra, piwo.
Fajnie gra, piwo.