konto usunięte
2012-09-05, 21:37
Zakłócał spokój, to go zwinęli, proste
Ciekawa dzielnica to musiała być
w tle slychac jakiegos szamana ktory sie upomina o swojego piataka co wrzucil do kapelusza

)
kaspersky16 napisał/a:
Nie mierze swoja miara bo jestem po studiach
Szacun, mało kto jest po studiach.
konto usunięte
2012-09-05, 21:58
Goście tylko stwierdzili, że występując w tamtym miejscu (w dodatku zbierając w ten sposób pieniądze) musi mieć licencję, tak jak np. goście grający na instrumentach. Z jednej strony debilizm, z drugiej jakoś zapobiega wielkiej orkiestrze grajków, którzy siedzą co 5m i każdy napierdziela własny kawałek tworząc wspólnie chaotyczny jazgot. Goście powiedzieli mu tylko żeby się przeniósł i tyle. W większych miastach w Europie Zachodniej takie licencje rzeczywiście obowiązują ludzi prowadzących uliczny performance (nie wiem czy w niektórych polskich miastach też nie ma czegoś takiego lub podobnego)
Jakby każdy chciał sobie siedzieć i grać, to zaraz by się narobiła masa amatorów, co to na gitarce nauczyło się (ledwie) grać ze dwa kawałki w kółko, albo klepać w miarę rytmicznie na bongosach i byłby bajzel.
Policjanci kulturalnie pogadali, poprosili o przeniesienie się w inne miejsce (czyli pewnie poza jakąś strefę miejską) i był koniec tematu.
[Edit:]
O proszę:
"In Great Britain places requiring licenses for buskers may also require auditions of anyone applying for a busking license"
konto usunięte
2012-09-05, 21:59
tak szybko śpiewa ze nie rozumiem słów
Dobrze, że wpadli bo tego hałasu się znieść nie da.