

wypadek jak wypadek ale nic tak nie cieszy jak ten płaczo-jęk spasionego niedorozwoja... jak nigdy masz u mnie za ten cudny koncert;

Sądząc po gabarytach grubego to raczej to ogrodzenie zaczęło tak jękać i stękać.


O mój boże, jaki cudowny dźwięk
Jakie to piękne
Może się nauczy, a następnym razem wp🤬li pod tira



To miód na moje oczy, może grubas zacznie myśleć bo konkretnie zaj🤬 ale całe szczęście nie głową
podpis użytkownika
nic nie widziałem nic nie słyszałem
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten kto nigdy tak nie p🤬lnął w dzieciństwie..

podpis użytkownika
ZERO TOLERANCJI
Nie wiem, ale u wszystkich ludzi nieumiejących jeździć jakimkolwiek jednośladem z silnikiem widzę jedną wspólną cechę - jak spanikuje, to gaz na maxa i jedzie, aż w coś przyp🤬oli.
To samo mamy tutaj.
To samo mamy tutaj.
czy wrzucający widział kiedyś hulajnogę? przecież to mały, składany rower do jasnej i rozklepanej...
Zacnie, fantastycznie, legancko tak, a teraz powolutku do mamusi tak:)
Możliwości są dwie:
a) przeżył bo nie zaj🤬 głową i jeszcze może będą z nim fajne materiały
b) jednak doznał obrażeń wewnętrznych i nie doszedł do mami
c) ogrodzenie będzie wymagać naprawy bo gówniak miał za dużo amortyzującego tłuszczu
trebor71 napisał/a:
To miód na moje oczy, może grubas zacznie myśleć bo konkretnie zaj🤬 ale całe szczęście nie głową
Możliwości są dwie:
a) przeżył bo nie zaj🤬 głową i jeszcze może będą z nim fajne materiały
b) jednak doznał obrażeń wewnętrznych i nie doszedł do mami
c) ogrodzenie będzie wymagać naprawy bo gówniak miał za dużo amortyzującego tłuszczu