



Żaden horror mnie nie wystraszył tak jak niektóre odcinki Muminków. Kiedyś bajki uczyły, wychowywały i krzywiły psychiki dzieci. Nie to co dzisiejsze gówna.

Rhox napisał/a:
K🤬a, ja nawet teraz się ich boję
![]()
nie Ty jeden


Noo.. niezły towar musiał palić autor bajki
Co to za muzyka w tle?

muminki...a wiec nie wiem jak to się stało ale towarzyszyły mi w karierze psychonauty...grzyby kwas powój zawsze w tripach gdzieś tam oscylowały....nawet książkę kiedyś na fazie czytałem-TATA MUMINKA I MORZE.....o basta.no i druga kniga to zima w dolinie muminków....ale kot-jest BUKA wszyscy śpią i tylko mumin wybudzony.bardziej psychodeliczna jest chyba tylko akademia pana kleksa.
Autorzy muminków to jednak mieli jakiegoś fioła na punkcie seksu i związanych z tym przedmiotów.Tutaj prezerwatywy z wypustkami po bokach,kiedyś słowa o muszelce itp...
Mocniejsza od Hatifnatów była chyba tylko Buka. Do dziś pamiętam, jak uciekałem sprzed telewizora

myself7 napisał/a:
Mocniejsza od Hatifnatów była chyba tylko Buka. Do dziś pamiętam, jak uciekałem sprzed telewizora
![]()
ja chowałam się pod zagłówkiem na łóżku

ale dziś już jestem duża, potrafię oglądać bukę i hatifnaty zamykając tylko jedno oko :]
podpis użytkownika
-Gdybyś kochał się z kimś po raz absolutnie ostatni... Jak by było?-Niesamowicie smutno.
-Też tak sądzę.
-Zasmuć mnie..
a ja się jakoś hatifnatów nie bałem, dla mnie zawsze były to biedne, głodne i słodkie stworzonka które tylko szukają wysokich drzew podczas burzy.
z Muminków potworami to były Buka i Pani Wiosna(czy coś takiego), jeżdżąca na takich schizowych kółeczkach. paskudztwo.
z Muminków potworami to były Buka i Pani Wiosna(czy coś takiego), jeżdżąca na takich schizowych kółeczkach. paskudztwo.


Czasem mam wrażenie, że za moją schizofrenią czai się buka.