
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 3:50



państwo kołtunów. kiedy byli częścią jakiegoś państwa wiecznie się buntowali..a samodzielnie rządzić nie umieją.

Powinniśmy wejść z wojskiem z misją "pokojową", że my ich będziemy bronić, a po paru latach przyłączyć co nasze do Polski, albo i trochę więcej.
Albo drugi "bunt Żeligowskiego". Kacapy do maks 5 pokolenia się zasymilują, nie to co Allahy.
Albo drugi "bunt Żeligowskiego". Kacapy do maks 5 pokolenia się zasymilują, nie to co Allahy.
@up co najwyżej zachodnia Ukrainę, bo na wschodzie to same ruskie kacapy.

To nie jest naród ponieważ nie jest spełniony jeden podstawowy warunek, wspólne pochodzenie etniczne. Ukraina jak trafnie stwierdził Max K. jest przedsionkiem między Polską, a Rosją. I etnicznie się to potwierdza. Wschód Ukrainy etnicznie ma bardzo blisko do Rosji i do tego przez ostatnie dekady to była własność związku radzieckiego. Zachód ma częściowo wspólne korzenie z Polakami, ale tutaj jest już inaczej tereny Lwowa nie podlegały Polsce już od przeszło jednego pokolenia, mimo to Polonia we Lwowie i okolicach ma się bardzo dobrze. Faktycznie tereny, na których można mówić o narodzie Ukraińskim to okolice Kijowa. I to tak się skończy przynajmniej od strony wschodniej. I to nie jest tak, że Putin musiał robić jakąś specjalną propagandę na Ukrainie. Oni tam są tak podzieleni, że wystarczyło wrzucić jedną zapałkę i troszkę podmuchać żeby wywołać pożar praktycznie nie do zgaszenia. I to co obserwujemy na Ukrainie jest potwierdzeniem tego, co pisał @rollins.

Właśnie to o czym piszesz jest dowodem niejednorodności etnicznej, oligarchowie to pewien procent społeczeństwa, który właśnie dorabia się na skłócaniu narodu, a żeby do tego doprowadzić nie jest trudno jak pisałem wyżej. W przypadku USA nie bierzesz jednego pod uwagę, spójrz przy okazji na Australię i dla porównania Wielką Brytanię. Zacznę od USA to jest państwo kontynent. Ci ludzie nie mieli wyjścia musieli żyć obok siebie bo nie mieli wyjścia, przecież tam była jedna wojna swoją drogą na tle etnicznym północ-południe i kontynent się podzielił na Kanadę i USA. Tam wojna na kontynencie nie ma żadnego uzasadnienia. Identycznie ma się sprawa w Australii. Kraj kontynent z założenia zasiedlony przez różne nacje, które musiały się dogadać by przetrwać, żadnych podstaw do prowadzenia wojny nie ma na to miejsca. Te kraje zostały skolonizowane kilka tysięcy lat po etapie plemion. Zasiedlały je nacje znające pojęcie państwa. Wielka Brytania, zamieszkana pierwotnie przez plemiona, które z wielu względów były w stanie kontrolować jedynie małe tereny obok swojej stolicy, by utrzymać się prowadziły wojny między sobą od samego początku, i tu powstają czynniki narodowotwórcze, z punktu widzenia etnicznego jest to m.in. wspólny wróg. Amerykanie na kontynencie nie mają wroga, Australijczycy też, ale w Anglii podobno do dziś istnieje zapis w prawie uprawniający do zabicia jednego Szkota rocznie. A ukraińcy w zależności od tego gdzie mieszkają mają innego wroga, oni widzą wrogów w samych sobie czego dowodem jest wojna domowa, w której jak pisałem Putin tylko rzucił zapałkę.

nickname010 napisał/a:
Putin wykorzystał okazję do korekty granic i skoku popularności, gdy Usrael rzucił zapałkę, obalając nieprawomyślny rząd. A może to wszystko sobie uzgodnili i zaplanowali.w której jak pisałem Putin tylko rzucił zapałkę.




Bardzo słaby ten dokument, jest polonocentryczny i stronniczy, ale wyłączyłem dopiero gdy lektor powiedział, że "wielu Ukraińców włancza się do SS galizien".

Ukraina to jedyny kraj w którym jednostki SS przyjmowały ochotników. Ochoczo też wyręczali SS w Auschwitz.

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie