

SirMajkel napisał/a:
na dobre jej wyjdzie jak nie zeżre tylu kalorii na raz.
teraz to ma wiecej kalorii i tak ... zje to
Nawet gdyby się je to pudełko utrzymało, to oparła je o drzwi, które zamierzała otworzyć.. Także utrata jedzenia była nieuchronna
DwaPalceWNatalce napisał/a:
Nie staję w jej obronie Ale czy wam wszystkim do k🤬y nędzy nigdy nie zdarza się "kombinowanie"?
Ja tak mam, w pracy i życiu prywatnym. Wykonując pewną czynność zamiast prawidlowo odłożyć wszystko i wykonać to, kombinuję aby się nie zginać, przyspieszyć czynność, ułatwić. Nie jestem grubasem ani leniwcem Ale tak mam. Naturalnie nie podnoszę w takim przypadku jedzenia i nie wkładam do pudełka, nie daję tego nikomu tylko wyp🤬alam do kosza, myśląc po h🤬j tak robię. I przy następnej okazji znów to samo...
Zdarza ale ja bym położył pićko na pudełku i ręka z kluczami wolna... A nie kombinował z opieraniem jak debil.