

ryzykownie,ale kto nie ryzykuje nie zostaje bohaterem
podpis użytkownika
forza nostra legge
To jest człowiek rozdarty wewnętrznie a nie jakiś tam Werter, Kordian czy Hefajstos. Dobić z pistoletu? Zaj🤬 kopa prosto w pięknie wystawiony ryj? Czy zostawić niech zdycha w cierpieniu? Tyle pytań tak mało czasu na przemyślenie...
Jak zwykle wygrywa kolega roku - niech się leją, a ja pokręcę ósemki

"...mam ręce w górze, nic nie kombinuje. Ale jak zarysujesz lakier...."
smc napisał/a:
Dlaczego go nie dobił...?
Widać jak prosi...
Po co? Widać że sparaliżowany, może jeszcze się z 40 lat pomęczyć na wózku i przemyśleć swój czyn.