Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia Dodaj Obrazki Dowcipy Soft Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
Idę przez miasto
Blabus • 2016-02-05, 22:42
Idę ja ci sobie przez miasto. Akurat zbliżałem się domu pogrzebowego. Przed nim tłum ludzi ubranych na czarno. Myślę sobie "dobra c🤬j, nie będę się przez nich przepychać przejdę przez ulicę i tyle". Jako uczciwy i poddany swojemu rządowi obywatel kieruję się w stronę pobliskich pasów, lecz tam stoi mniejsza grupka żałobników. Tym razem zdecydowałem, że muszę się między nimi przecisnąć.

Teraz stwierdzam, że podejście do nich i powiedzenie "Przepraszam państwa, ale chciałbym się dostać na drugą stronę" nie było najlepszą opcją.
Zgłoś
Avatar
wwwj 2016-02-05, 22:56
he he he herbata ci stygnie, ale póki co łap piwo
Zgłoś
Avatar
Nikodem_Szulcc 2016-02-06, 6:29 3
K🤬a... mazowieckie ma ferie....
Zgłoś
Avatar
gurup 2016-02-06, 12:40
Idziesz ty mi tobie przez miasto.
Zgłoś
Avatar
T................d 2016-02-06, 14:06
W oryginale lepiej to pewnie brzmiało
Zgłoś
Avatar
w................s 2016-02-06, 16:24 5
powinno być: "dę ja ci sobie przez miasto. Akurat zbliżałem się domu pogrzebowego. Przed nim tłum ludzi ubranych na czarno. Myślę sobie "dobra c🤬j, nie będę się przez nich przepychać przejdę przez ulicę i tyle". Jako uczciwy i poddany swojemu rządowi obywatel kieruję się w stronę pobliskich pasów, lecz tam stoi mniejsza grupka żałobników. Tym razem zdecydowałem, że muszę się między nimi przecisnąć.

Powiedziałem więc: -Przepraszam państwa, ale chciałbym się dostać na drugą stronę
Jeden z nich powiedział: -Pomogę Panu.
I wepchnął mnie pod auto
Zgłoś