
Oto w jaki sposób do naszego pięknego kraju sprowadza się auta w super stanie. Oczywiście wszystkie są bezwypadkowe.

Ja nie widzę nic złego w tym, co zrobił handlarz. Podał VIN? Podał. Można sobie weryfikować, przez internet, bez wychodzenia z domu. Dał, że bezwypadkowy i pewnie ma rację, bo jakie macie dowody na to, że przez tą kolizję jakiś jej uczestnik wymagał minimum tygodniowej hospitalizacji?
Jedno słowo: bezwypadkowy a tyle emocji.
Przypominam, że bezwypadkowy nie oznacza w oryginalnym stanie. Może być to auto po kolizji. Wypadek jest wtedy gdy ktoś ucierpi.
po pierwsze cena w USD przekracza cene w PLN naprawionego czyli coś nie tak - raczej same papiery przebite