

Strasznie mnie śmieszą ludzie, którzy nie potrafią zrozumieć, że obieg wody w fontannach jest zamknięty. Ptak nasra, żul nasika, ktoś splunie, jeszcze inny umyje ręce po czymś obrzydliwym i ten cały syf będzie krążył w tej fontannie przez wiele miesięcy. A kretyni się w tym moczą, albo wpuszczają do takich fontann dzieci (najczęściej z gołą dupą w samym środku miasta).
Justynka99 napisał/a:
Strasznie mnie śmieszą ludzie, którzy nie potrafią zrozumieć, że obieg wody w fontannach jest zamknięty. Ptak nasra, żul nasika, ktoś splunie, jeszcze inny umyje ręce po czymś obrzydliwym i ten cały syf będzie krążył w tej fontannie przez wiele miesięcy. A kretyni się w tym moczą, albo wpuszczają do takich fontann dzieci (najczęściej z gołą dupą w samym środku miasta).
No nie wiem. My w Warszawie mamy filtry w fontannach. A tak na serio, w myjniach samochodowych też jest obieg zamknięty i samochody czyste wyjeżdżają.
Myślałem, że to k🤬isko spadnie ale i tak się nie zawiodłem. Dobrze tak głupiemu c🤬jowi!