
Nie rozumiem sensu organizacji wielkich imprez sportowych w miejscu gdzie pieniądze są trawione przez skorumpowanych urzędników, mieszkańcy żyją w coraz większej nędzy, nie ma środków na podstawową infrastrukturę. Gdzie ludzie giną na ulicach, dzieci chodzą do szkół z nożami, a zanieczyszczonym powietrzem ciężko oddychać. Niemniej po lokalnym referendum temat organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Krakowie możemy uznać za zamknięty.