Mnie na szczęście gimbaza nie objęła swoją mocą. Ale fakt faktem, że poziom nauczania w Polsce nikczemnie schyla się w stronę upadku. Smutne to, bo niedługo nie będziemy mogli się pochwalić na arenie międzynarodowej wybitnymi umysłami. Sam obserwuję, że w rodzinie dalszej lub bliższej całkiem mądre dzieciaki zaczynają głupieć w wieku ok 11-12 lat. Myślałem, iż jest to efekt dorastania, pierwszego bunt ale nie. To szkoła i bezsensowne plany nauczania otępiają nam dzieci. Tak ograniczony schemat sprawia, że bardziej uzdolnione jednostki idąc za pędem reszty cały czas pozostają poniżej granicy swoich możliwości. Niestety ale uzdolnienie nie zrobi z nich klasy inteligenckiej. Do tego trzeba jeszcze pracy nad sobą A i rodzice coraz częściej nie zwracają na to uwagi. Temat rzeka. I nie wiele wspólnego ma z piecem indukcyjnym więc zakończę na tym dywagacje z mojej strony.
Ale wstyd z tym pierwszym postem, niech ktoś to usunie proszę...