Serce mi się raduje kiedy widzę że nasza społeczność potrafi się uczyć i przewiduje odpowiedź przeciwnika.5. nie, nie byłem na Podhalu i nie mam żadnych wspomnień z Jontkiem w roli głównej.
Zajebista sprawa. Kawał dobrej awantury
Było kilkanaście incydentów śmiertelnych z użyciem broni palnej i rządy obu stron dogadały się, że aby nie nastąpiła przesadna eskalacja prowadząca do wojny to zakażą swoim oddziałom używania broni bezpośrednio w strefie przygranicznej. Nic nie było mowy o kijach, kamieniach i innych podręcznych sprzętach niepalnych więc konflikt trwa dalej, ale już przynajmniej nikt nikogo nie zastrzeli, a w górach kamień na łeb spaść może zawsze
Teraz konflikty wybuchają bo jedni postawili posterunek za blisko tamtych, a tamci niby kradli wodę z jeziora po ich stronie i tak w kółko
Brakuje dobrych nagrań z tego konfliktu, a byłoby na co popatrzeć! Lata temu Indie i Chiny zawarły porozumienie, że nie będą używać broni palnej (i białej chyba też nie) dlatego piorą się jak w średniowieczu, kijami, maczugami i łańcuchami. To już nawet nie są potyczki, ale bitwy, po kilkaset chłopa z każdej strony. Ofiar jest mnóstwo, zabitych i rannych. Takie kibolskie ustawki na totalnym zadupiu, wysoko w Himalajach.
Nagrań jest mało prawdopodobnie dlatego, że bo biorą w tym udział tylko czynni żołnierze i obowiązuje wojskowa cenzura. Chińczycy w ogóle mało o tym mówią, więcej wiadomo ze źródeł indyjskich.
Byłoby na co popatrzeć jeśli obie strony co roku zmieniałyby narzędzia walki tak aby nie tylko pałki i kamienie ale też np: gołe pięści, noże, maczety, miecze, siekiery
włócznie, pistolety, karabiny, granaty miały szansę posłużyć jako broń. Chętnie oglądałbym takie starcia np dronów, robotów bojowych albo pojedynków na RPG, moździerzy, haubic, armat, czołgów a w skrajnym wypadku pojedynku na małe pociski atomowe
Ponoć na kije i kamienie to mieliśmy walczyć dopiero po III WŚ
Za bardzo się pospieszyli
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie