Opowieść znajomego inseminatora (w dawnych czasach ktoś taki jeździł i zapładniał krowy zamrożonym nasieniem byków o dobrych cechach rasowych). Rzecz działa się na początku lat 80.Inseminator zajechał swoim wozem na podwórko do rolnika w gospodarstwie którego miał przeprowadzić krycie jałówki. W obejściu była tylko matka tego pana 80 letnia babina. 
- Dzień dobry pani, ja byłem umówiony z Bogdanem i przyjechałem krowę zapłodnić- przywitał się Andrzej inseminator.
Babinka otworzyła oborę, wpuściła go i mówi:
-Jak pan skończy to niech pan przyjdzie po pieniądze, aha i niech pan sobie spodnie tu na kołku powiesi...
                                                                                                                    
                         
                    
                                        
                    
                    
             Udostępnij na Facebooku
        
        
        
         Skopiuj link
     
                                        
                
                                    
                                
                                                            
                                                                                                                                                                                                                                                                                
                
                                        
                                                            
                        Sam bym pewnie jebnął na pancerz jakby ktoś do mnie z takim tekstem wyleciał. Tak czy inaczej piwko.  
 
 
                                                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2013-11-16, 18:52
                        
                                                                                                                         
                                                            
                        @up myślałem, że powiesz co innego.
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                                                            
                        
    GoldRoger777 napisał/a:
@up myślałem, że powiesz co innego.
Brudne myśli masz kolego.  
 
 
                                                                     
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                                                            
                        Cytat:
Opowieść znajomego inseminatora
Czyżby...
To ja słyszałem że gospodyni była ciekawa jak to się zapładnia krowy i poszła z inseminatorem do obory.
Ten rozpakował się i zaczął zdejmować spodnie, gospodyni lekko zbladła a gdy usłyszała czy może przytrzymać spodnie jak inseminator będzie zapładniał krowę to wystraszona uciekła z obory.
                                                                    
 
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                    
                                                                                        
                
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2013-11-16, 19:39
                        
                                                                                                            
                                    
                                     
                                
                                                                         
                                                            
                        
    orzeszwmorde napisał/a:
Czyżby...
To ja słyszałem że gospodyni była ciekawa jak to się zapładnia krowy i poszła z inseminatorem do obory.
Ten rozpakował się i zaczął zdejmować spodnie, gospodyni lekko zbladła a gdy usłyszała czy może przytrzymać spodnie jak inseminator będzie zapładniał krowę to wystraszona uciekła z obory.
Ja to słyszałem od znajomego inseminatora, wiesz może to taka inseminatorska legenda.
                                                                    
 
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                                                            
                        Opowieść znajomego inseminatora (w dawnych czasach ktoś taki jeździł i zapładniał krowy zamrożonym nasieniem byków o dobrych cechach rasowych). Rzecz działa się na początku lat 80.Inseminator zajechał swoim wozem na podwórko do rolnika w gospodarstwie którego miał przeprowadzić krycie jałówki. W obejściu była tylko matka tego pana 80 letnia babina. 
- Dzień dobry pani, ja byłem umówiony z BONGMANEM i przyjechałem krowę zapłodnić- przywitał się Andrzej inseminator.
Babinka otworzyła oborę, wpuściła go i mówi:
-Jak pan skończy to niech pan przyjdzie po pieniądze, aha i niech pan sobie spodnie tu na kołku powiesi...
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                                                            
                        @up Powinno być tak
Opowieść znajomego inseminatora (w dawnych czasach ktoś taki jeździł i zapładniał krowy zamrożonym nasieniem byków o dobrych cechach rasowych). Rzecz działa się na początku lat 80.Inseminator zajechał swoim wozem na podwórko do rolnika w gospodarstwie którego miał przeprowadzić krycie jałówki. W obejściu była tylko matka tego pana 80 letnia babina. 
- Dzień dobry pani, ja byłem umówiony z BONGMANEM i przyjechałem krowę zapłodnić- przywitał się Andrzej inseminator. 
Babinka otworzyła oborę, wpuściła go i podając wazelinę mówi: 
- Jak pan skończy to niech pan przyjdzie po pieniądze, aha i niech pan sobie spodnie tu na kołku powiesi. Wazeliny pan użyj, bo suchy.
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                            
                                                                                            
                
                                        
                                                            
                        Rolnik postępowy sam zapładnia swoje krowy  
 
 
                                                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2013-11-17, 13:49
                        
                                                                                                            
                                    
                                     
                                
                                                                         
                                                            
                        ktoś jeszcze przeczytał "z Bongmanem" zamiast "z Bogdanem" ?
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2013-11-17, 13:50
                        
                                                                                                                         
                                                            
                        Andrzej inseminator - niezła nazwa.
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                    
                                                        
                
                                        
                        
                        
                            konto usunięte
                                                                                                            
                                                
                            2013-11-17, 15:52
                        
                                                                                                                         
                                                            
                        "w dawnych czasach"... do teraz śmigają i zapładniają najfajniejsze jałówki we wsi
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                                                            
                        Nic nowego, na wielu wsiach ludzie traktują inseminatora tym powiedzonkiem.
                                                                    
                                                                                                                                    
                                                                        
                                     
                                                                                                                                                                        
                
                                        
                                                            
                        Sorry, ale od kiedy inseminator 'kryje' krowę? Zawsze myślałem, że robi to byk...