Izraelski czołg jedzie powoli za uciekającym pieszo Palestyńczykiem. Palestyńczyk, coraz bardziej zziajany, raz na jakiś czas odwraca się i strzela z pistoletu w kierunku czołgu. W końcu zrezygnowany pada na ziemię i czeka na śmierć. Czołg zatrzymuje się przed nim, właz się otwiera, wygląda Żyd:
- Teeeeee... Arab? Czemu nie uciekasz?
- Naboje mi się skończyły...
- A chcesz kupić???
KaiWren- dowcip, pomimo że stary jak zamek w Malborku, nadal (niektórych) śmieszy. A tak całkiem serio mówiąc o IDF to zdecydowanie wolałbym (od amerykańskiego, rosyjskiego czy jakiegokolwiek sprzętu produkowanego w europie) Merkavę, używać karabinu Galil lub rkm'u Negev, mieć jako wsparcie Mosad i opanować do perfekcji Krav Magę...
...i poddać się rytualnemu pozbawieniu części układu moczo-płciowego.
up^ Układ moczowo-płciowy?! Oj, przekombinowałeś kolego...
Planeta Śmierci miała podobny system