
Biejat: My tylko na chwilkę
Dzinnikarz: Ta chwila trwa 20 minut.
Centra miast bez samochodów są ok pod warunkiem, że zostaną pobudowane ringi ekspresówek/autostrad dookoła miasta (wyprowadzenie tranzytu), zbuduje się bezkolizyjne obwodnice śródmiejskie aby można było podjechać w rejon do którego się wybieramy, daleji parkingi P+R oraz rozbudowany transport zbiorowy. Wtedy cały tranzyt wyrzuca się z centrum miast, a do środka mogą wjechać wyłącznie mieszkańcy tej strefy. Jest ciszej, spokojniej - jak najbardziej jest to dobry pomysł. Niestety u nas nikt nie zajmuje się tym wszystkim co powyżej, a przystępuje się do likwidacji transportu indywidualnego (samochodowego) nie mają absolutnie żadnej infrastruktury. Celowo. Tylko kij, brak marchewki.
Och błagam, kolejny fan Kopenhagi i Amsterdamu w których jest dokładnie tak jak napisałem trochę wyżej. To względnie małe (nierozlane, gęsta zabudowa) miasta w których istnieją jedynie liczne strefy bez aut, ale nie są one wykluczone z całych miast. Poza tym odległości są na tyle małe, że rzeczywiście można bez problemu poruszać się rowerem/pieszo, a jak chcemy dostać się gdzieś dalej to metro/kolejka. Przez Kopenhagę w której miałem okazję być parę razy (i jeździłem zarówno samochodem jak i rowerem) są poprowadzone przez środek miasta drogi po 6 pasów, a dookoła miasta wybudowano ringi. Samochodów w tym rzekomo "pieszo-rowerowym mieście" jest całkiem sporo, parkingi mają głównie podziemne. Drogi dla rowerów i deptaki utworzone głównie na jednokierunkowych małych uliczkach i w ścisłym centrum. Miasto małe, a do dyspozycji mieszkańcy mają 4 linie metra i pociągi.
To jest kolejny dobry przykład tego jak można zorganizować miasto, ale u nas nikt nie ma odwagi skopiować tych rozwiązań w całości, bo nie ma na to pieniędzy. Bierze się jedynie te utrudniające ruch, bo tanio jest postawić znak z zakazem wjazdu czy wydać rozporządzenie o SCT, a budowa od podstaw kilku linii metra w Poznaniu czy Wrocławiu przerasta możliwości włodarzy tych miast.
wyjebiecie?
podpis użytkownika
Każdy dzień jest nową przygodą, jeśli jesteś wystarczająco niekompetentny.Centra miast bez samochodów są ok pod warunkiem, że zostaną pobudowane ringi ekspresówek/autostrad dookoła miasta (wyprowadzenie tranzytu), zbuduje się bezkolizyjne obwodnice śródmiejskie aby można było podjechać w rejon do którego się wybieramy, daleji parkingi P+R oraz rozbudowany transport zbiorowy. Wtedy cały tranzyt wyrzuca się z centrum miast, a do środka mogą wjechać wyłącznie mieszkańcy tej strefy. Jest ciszej, spokojniej - jak najbardziej jest to dobry pomysł. Niestety u nas nikt nie zajmuje się tym wszystkim co powyżej, a przystępuje się do likwidacji transportu indywidualnego (samochodowego) nie mają absolutnie żadnej infrastruktury. Celowo. Tylko kij, brak marchewki.
Och błagam, kolejny fan Kopenhagi i Amsterdamu w których jest dokładnie tak jak napisałem trochę wyżej. To względnie małe (nierozlane, gęsta zabudowa) miasta w których istnieją jedynie liczne strefy bez aut, ale nie są one wykluczone z całych miast. Poza tym odległości są na tyle małe, że rzeczywiście można bez problemu poruszać się rowerem/pieszo, a jak chcemy dostać się gdzieś dalej to metro/kolejka. Przez Kopenhagę w której miałem okazję być parę razy (i jeździłem zarówno samochodem jak i rowerem) są poprowadzone przez środek miasta drogi po 6 pasów, a dookoła miasta wybudowano ringi. Samochodów w tym rzekomo "pieszo-rowerowym mieście" jest całkiem sporo, parkingi mają głównie podziemne. Drogi dla rowerów i deptaki utworzone głównie na jednokierunkowych małych uliczkach i w ścisłym centrum. Miasto małe, a do dyspozycji mieszkańcy mają 4 linie metra i pociągi.
To jest kolejny dobry przykład tego jak można zorganizować miasto, ale u nas nikt nie ma odwagi skopiować tych rozwiązań w całości, bo nie ma na to pieniędzy. Bierze się jedynie te utrudniające ruch, bo tanio jest postawić znak z zakazem wjazdu czy wydać rozporządzenie o SCT, a budowa od podstaw kilku linii metra w Poznaniu czy Wrocławiu przerasta możliwości włodarzy tych miast.
Partia / kandydatka , która postuluje aby do miast w ogóle nie mogły wjeżdżać samochody, a w dalszym kroku aby ich liczba była drastycznie zredukowana po to, aby były dostępne tylko dla elit. Oczywiście nie można w otwarty sposób tego zakazać, więc wprowadzi się Strefy Czystego Transportu (zaostrzane co 2 lata, aby ugotować żabę a nie poparzyć), albo będzie się wycinało tańsze (dostępne dla ogółu) samochody spalinowe na rzecz drogich (niedostępnych dla większości ludzi) elektryków. Drastycznie zredukuje się liczby miejsc parkingowych, więc jak ktoś nie będzie mógł w promieniu 2-3km od domu trzymać auta to pewnie też zrezygnuje.
Dla mas ma być komunikacja miejska, albo rower. Na rowerze za daleko cebulaki nie odjadą, a jakby trzeba było z powodu jakiegoś absurdalnego powodu ograniczyć ruch mas ludzkich (jakaś akcja COVID-26, a może jakieś strajki antyrządowe) to wyłączamy komunikację zbiorową i ludzie nie pojadą już np. do sąsiedniego miasta i nie zbiorą się w większy tłum.
Szkoda, że mieszkańcy nie przerwali jej tej konferencji do czasu aż przestawi samochód na jakiś PŁATNY parking i nie przyjdzie z powrotem na plac niosąc nagłośnienie i elementy sceny w rekach - tak jak zwykli szarzy ludzie, których w moment by z takiej koperty odholowano. Śmiesznie by było jakby krążyli przez 1h po mieście tym dostawczakiem jakby okazało się, że nie ma żadnych wolnych miejsc parkingowych.
podpis użytkownika
Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<Czekam z utęsknieniem na te zakazy.
Jak przyjemnie będzie zwiedzać wymarłe centra dużych miast
Pomijając to, że c🤬jowa z niej polityk, to ta Biejat to fajna dupa. R🤬ałbym 😀
podpis użytkownika
Hava, hava nagila þú ekki skíla farðu í rassgat helvitis gamli pungur þúPomijając to, że c🤬jowa z niej polityk, to ta Biejat to fajna dupa. R🤬ałbym 😀
niskie masz standardy to bież od razu kozę
mam serdecznie dość tych k🤬a biejatow h🤬jowni tęczowego rafaella k🤬a takie fikoły odp🤬lają ,że cyrk de soleil zazdrości....
Zmartwię cię już to przetestowano w wielu miastach duńskich czy niderlandzkich, różnica w ilości ludzi będzie minimalna.
Centra miast bez samochodów są ok