



Ten co nagrywa mówi coś do łysego, że wygląda jak Fester z rodziny Addamsów.

Od samego patrzenia (na kolesia w w tym modnym szetlandzie) dostaje kaca.

Ale przynajmniej dobrej muzy słuchają, zespół nazywa się "kino".

Już wiem jak pokonać Rosję. Trzeba im sprzedać dużo taniej dobrej wódki.

Bez jaj pierwsze co mi się skojarzyło to wuj fester z adamsów w dodatku wersja zoombie
