

Brak zasiłku i burczący z głodu brzuch to zawsze najlepszy motywator do pracy. A nie jak w zachodnich krajach że księciunio powie, że ma depresję albo, że uważa, że jest jest kobietą i już pyks! Zasiłek na kilka lat
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz
Tuskowi tego nie pokazujcie.
Kacapska propaganda doprowadziła do tego, że nawet jak (przez przypadek) powiedzą prawdę to im nie uwierzę.
podpis użytkownika
J🤬 ruskie onuce bez litości.Kacapska propaganda doprowadziła do tego, że nawet jak (przez przypadek) powiedzą prawdę to im nie uwierzę.
PieronJasnySzlag napisał/a:
ZUS lubi to!
No i teraz ZUS ma potwierdzenie, że słusznie nie przyznali zasiłku a pracownik, który odrzucił wniosek pewnie dostał podwyżkę
Ja p🤬le ja nie pracuję już 30 lat a chłop walczy o życie z takim upośledzeniem ruchowym dla mnie kozak
U mnie w leśnictwie pracował wydajnie pilarz bez przedramienia - pilarka była zawieszona na uprzęży i trzymał ją zdrową ręką.
A propos zasiłków to słyszałem historię , że babka miała rentę ze względu na niezdolność do pracy spowodowaną cukrzycową stopą. Niestety stan stopy uległ pogorszeniu i trzeba było ją amputować. ZUS uznał , że jak nie ma stopy to nie ma też podstawy do wypłacania świadczenia i cofnął rentę

Touch_Of_Madness napisał/a:
A propos zasiłków to słyszałem historię , że babka miała rentę ze względu na niezdolność do pracy spowodowaną cukrzycową stopą. Niestety stan stopy uległ pogorszeniu i trzeba było ją amputować. ZUS uznał , że jak nie ma stopy to nie ma też podstawy do wypłacania świadczenia i cofnął rentę
W zasadzie mieli rację ... problem zniknął, to że powstał inny to już materiał na inną historię
U nas facet bez ręki na komisji ZUS dostal propozycję zostania dyrygentem.
@Touch_Of_Madness
I czego nie rozumiesz, stopa wtedy boli, ropieje itp. A jak nie ma stopy to tylko trochę poutyka.
I czego nie rozumiesz, stopa wtedy boli, ropieje itp. A jak nie ma stopy to tylko trochę poutyka.
Touch_Of_Madness napisał/a:
A propos zasiłków to słyszałem historię , że babka miała rentę ze względu na niezdolność do pracy spowodowaną cukrzycową stopą. Niestety stan stopy uległ pogorszeniu i trzeba było ją amputować. ZUS uznał , że jak nie ma stopy to nie ma też podstawy do wypłacania świadczenia i cofnął rentę
Już wyjaśniam , co tu się odj🤬o (nie mówię o stopie)... Klasyczna "bezduszność" przepisów, ale uzasadnienie jest logiczne... Kobieta miała rentę na jednostkę chorobową "stopa cukrzycowa", z momentem odjęcia stopy, zmieniła się kategoria, więc nie mogła pobierać renty, na schorzenie które jakoby "przestało istnieć"... W taki przypadku zostaje cofnięta renta na "stopę cukrzycową" i kobieta musi wznawiać procedurę ubiegania się o rentę z innego tytułu - "brak stopy" (nie wiem jak się to profesjonalnie kategoryzuje)... C🤬jowe, wiem, ale jednak logiczne...
Imo w takich przypadkach, że leczenie jednej niezdolności do pracy powoduje kolejną, powinno automatycznie wszczynać procedurę "przekategoryzowania", ale ustawodawca tego nie przewidział... Szokujące...