konto usunięte
2011-12-24, 2:39
No jak dla mnie prequel jest fajny. W kinie fajnie się oglądało. No i prequel kończy się w momencie w którym zaczyna się część z 82' jak dla mnie fajna sprawa. Polecam
ta scena przedstawiona na pierwszym filmie przypomina mi motyw z dead space... kto grał będzie wiedział o co mi chodzi
konto usunięte
2011-12-24, 9:09
Ja oglądając film byłem przekonany, że większość tych trików powstała w komputerze. Brawo za animatronikę (jak u Botina ).
Z tego co wiem to właśnie w ostatnim momencie reżyser zrezygnował z efektów animatronicznych na rzecz komputerowych (nie pamiętam powodu). Niektóre sceny wyglądają ok ale często widać efekt komputerowy np. w scenie w helikopterze przy rozszczepieniu twarzy. Jedynka była w całości robiona w ten sposób np. animacja wychodzących macek w scenie z psem w klatce (o której wspomniał I_know_when_you_die) była kręcona od tyłu. Efekt na tamte czasy był świetny i podzielam opinię, że film z 1982 sporo lepszy!
konto usunięte
2011-12-24, 11:50
Wiem ze wszyscy znawcy tematu na pewno by zrobili lepsze efekty z plasteliny ale mamy 21 wiek jak juz cos, po to sa komputery zeby z nich korzystac. Moim skromnym zdaniem jak na prequel to dobry film , podziwiam odwzorowanie oryginalnej sceneri i umiejetne polaczenie obu historii.
A w ogole czy ktos zauwazyl ze tego osttaniego stworzenia nie bylo w filmie?
konto usunięte
2011-12-24, 12:26
The Thing widziałem w wieku 8 lat. Pamiętam do dziś bo jednocześnie bałem się że spałem przy zapalonym świetle kilka dni ale też byłem pod takim wrażeniem że szok. Mój pierwszy obejrzany horror.
konto usunięte
2011-12-24, 12:28
mrx_tm napisał/a:
Z tego co wiem to właśnie w ostatnim momencie reżyser zrezygnował z efektów animatronicznych na rzecz komputerowych (nie pamiętam powodu).
A więc dobrze mi się wydawało.

W scenie w śmigłowcu czy tej z łączeniem się twarzy widziałem komputerową sztuczność. Ten drugi filmik trochę mnie zaskoczył, bo w nim wszystko to było dziełem animatroniki i charakteryzacji. Szkoda, że ostatecznie wykorzystano CGI. Pozdro dla fanów Cosia z '82
Daleko temu czemuś do oryginału.
To oczywiste, że dzisiaj ludzie od filmu wolą efekty komputerowe, niż takie animatroniczne zabawki, nie wiem jak wyglądają koszta, bo efekty komputerowe swoje kosztują, ale zatrudni się paru łebków od komputerów i oni wszystko ładnie zrobią. Kiedyś, choćby w pierwszym The Thing, ludzie musieli kombinować jak się da, żeby jakieś fajne efekty zrobić. Dzisiaj, jeżeli czegoś nie potrafią zrobić tradycyjnymi metodami, używają komputerów.
konto usunięte
2011-12-25, 18:09
wszyscy sie mądrują ale nikt nie przykminil tego ostatniego stworzenia w polowie czwartej minuty w drugim filmie?????