



spóźniłem się jedną minutę, ty chyba nigdy nie chodzisz spać :o
stary cygański zwyczaj porwania narzeczonej. Odbywa się z cichym przyzwoleniem wybranki serca albo i bez. Tak czy owak porwana po kilku dniach (chyba trzech) staje się formalnie zalegalizowaną przez środowisko romskie żoną porywacza
nowynick napisał/a:
stary cygański zwyczaj porwania narzeczonej. Odbywa się z cichym przyzwoleniem wybranki serca albo i bez. Tak czy owak porwana po kilku dniach (chyba trzech) staje się formalnie zalegalizowaną przez środowisko romskie żoną porywacza
Pewnie później ma cipsko jak lej po bombie



Jakiś turas czy inny ciemny, pracuje u znajomego w Niemczech też sobie upatrzył jedną Hermenegildę. Porwał nieznaną dziewczynę i ślub chciał brać. Dopiero póxniej policja mu uświadomiła, że tak się nie robi. Trzeba mieć nasrane w bani... zwyczaj to zwyczaj ale trzeba być debilem, Gostek pracuje tam już kilka lat i nie zauważył, że tam takiego zwyczaju nie ma.
Tak potem wygląda ślub
sadistic.pl/slub-najpiekniejszy-dzien-w-zyciu-kobiety-vt321641.htm
sadistic.pl/slub-najpiekniejszy-dzien-w-zyciu-kobiety-vt321641.htm
podpis użytkownika

nowynick napisał/a:
stary cygański zwyczaj
Nie tylko. W Kaukazie to też norma.

@Krak
Co za różnica czy NA Kaukazie czy nie. Cygan to cygan:P
Co za różnica czy NA Kaukazie czy nie. Cygan to cygan:P