Nie jest tak kolorowo jak niektórzy piszą, a no i drogi też nie najlepsze.
Napisalbym ze gościu ogolnie zabawny, ale nie decyduje za was, gusta i guściki.
P🤬li bzdury jak c🤬j z tektury: korki sa wszedzie i tego sie qrwa nie zmieni ale jesli ktos chcialby porownac kulture jazdy PL vs UK (bo chyba o to autorowi chodzilo piszac ze "nie jest tak kolorowo") to jestesmy w czarnej dupie
zreszta kto jezdzil/jezdzi po UK ten wie ...
podpis użytkownika
"A może słucham Ciebie, a może mnie to jebie ..."
Kaliber 44 - "Może tak może nie"
Bo to idioci są. Jeżdżą lewą strona i się dziwią, że korki są... na moje to debile jakieś
Drogi nie są takie złe ludzi stać żeby jeździć to jeżdżą. Ja to od zawsze powtarzam ze jeśli mieszkasz w UK, zaczynasz narzekasz na stan dróg i zaczynają ci się podobać tamtejsze dziewczyny to znak ze najwyższy czas pojechać do Polski, żeby przypomnieć sobie jak wyglądają naprawdę c🤬jowe drogi i śliczne dziewczyny.
uśmiałam się z samego faktu jak facet się drze i wyzywa
jezeli chodzi o autostrady to musze przyznac mu racje - jezeli lubisz sobie postac w korku to jedz na M25. Druga sprawa anglicy maja tendencje do zamykania autostrady na jakims tam odcinku - calej w jednym kierunku lub tez zjazdu. Slyszalem ze na polnocy jest lepiej - ale nigdy nie udalo mi sie urwac tak daleko od lopaty.
e................n
2015-10-20, 0:55
dr_dex napisał/a:
P🤬li bzdury jak c🤬j z tektury: korki sa wszedzie i tego sie qrwa nie zmieni ale jesli ktos chcialby porownac kulture jazdy PL vs UK (bo chyba o to autorowi chodzilo piszac ze "nie jest tak kolorowo") to jestesmy w czarnej dupie
zreszta kto jezdzil/jezdzi po UK ten wie ...
no oto mi wlasnie chodzilo, pelno debili na ulicach, ogolnie filmik wstawilem bo koles smiesznie gada otym wedlug mnie

pozdrawiam
najsmiejszniejsze moim zdaniem, mamy duzo parkingow w uk, w supermarketach w makdonaldzie, na stadnionach, i na p🤬lonej m25 haha. jakby ktos nie zabardzo zrozumial
l................1
2015-10-20, 2:22
śmiałem wiele raz
A................3
2015-10-20, 4:51
Z uczestnikami ruchu drogowego w Anglii jest smiesznie. Z jednej strony wpuszca cię prawie zawsze jak się wp🤬lisz na zły pas, zrobią ci miejsce jak się światła c🤬jowo zmienią i utkniesz na środku. Nie trąbią bez powodu, raczej koleś 2 razy postoi niż raz spróbuje wymusić...
...ale śpią na światłach, zielone a tu nic. Korki przez to jak c🤬j. Manewry zawracania i parkowania to jest często dla nich czarna magia, lepiej dać dużo miejsca takiemu, bo się dziwne rzeczy dzieją. Do tego większość ma wyj🤬e na jakiekolwiek okresowe przeglądy pojazdu - więc kupowanie używanego to loteria.
Jak dokładnie pooglądać auta, to prawie każde ma rysowane zderzaki, boki itp.
Co jest fajne, mają na to wyj🤬e w większości. Małych obtarć tu nawet nikt nie naprawia. Bardzo dużo razy spotkałem się ze stwierdzeniem "ale to tylko samochód, i tak się obtłucze"
Sami j🤬i szeryfowie lewego pasa a prawy pusty...
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz
C🤬jowa ta Anglia u nas na Śląsku jeszcze nie stałem nigdzie poza bramkami.
Nie mieszkam w Anglii - ale bywam często.
I w mojej ocenie oni jeżdżą strasznie c🤬jowo. Ma się wrażenie, że używając tekstu sadolowego - wszyscy prawo jazdy znaleźli w chipsach.
Wracasz do Polski i człowiek zaraz czuje się spokojniejszy - trafi się kilka aspirujących do bycia drugim frogiem - ale jednak każdy jeździ przewidywalnie i zgodnie z "logiką" przepisów. na 99% wiesz co możesz się spodziewać po drugim użytkowniku drogi. A w angielskim tyglu multikulti - jaki kolorowy syf na chodnikach - taki i na drogach. Nie polecam. Anglia (Londyn) tylko dobry dla pedałów, którzy tam nie muszą się kryć, że w spodniach w miejscu odbytu mają różową skarpetę.
A tam - coś jak narciarz pierwszy raz na stoku i jazda na krechę - lepiej się odsunąć i niech sp🤬ala przodem bo nigdy nie wiesz co angol odp🤬li za kółkiem.
A drogi - w niczym lepsze. Zresztą pamiętam moją pierwsza jazdę do Niemiec - tez się człowiek nakarmił mitami jakie to tam są cudowne autostrady... i jedziesz... jedziesz... k🤬a Niemcy sie kończą i jedyna myśl: gdzie te cudowne autostrady? Bo takie jak wszędzie, a remontów więcej niż na A4 między Katowicami i Krakowem.
Sonal napisał/a:
Nie mieszkam w Anglii - ale bywam często.
I w mojej ocenie oni jeżdżą strasznie c🤬jowo. Ma się wrażenie, że używając tekstu sadolowego - wszyscy prawo jazdy znaleźli w chipsach.
Wracasz do Polski i człowiek zaraz czuje się spokojniejszy - trafi się kilka aspirujących do bycia drugim frogiem - ale jednak każdy jeździ przewidywalnie i zgodnie z "logiką" przepisów. na 99% wiesz co możesz się spodziewać po drugim użytkowniku drogi. A w angielskim tyglu multikulti - jaki kolorowy syf na chodnikach - taki i na drogach. Nie polecam. Anglia (Londyn) tylko dobry dla pedałów, którzy tam nie muszą się kryć, że w spodniach w miejscu odbytu mają różową skarpetę.
A tam - coś jak narciarz pierwszy raz na stoku i jazda na krechę - lepiej się odsunąć i niech sp🤬ala przodem bo nigdy nie wiesz co angol odp🤬li za kółkiem.
A drogi - w niczym lepsze. Zresztą pamiętam moją pierwsza jazdę do Niemiec - tez się człowiek nakarmił mitami jakie to tam są cudowne autostrady... i jedziesz... jedziesz... k🤬a Niemcy sie kończą i jedyna myśl: gdzie te cudowne autostrady? Bo takie jak wszędzie, a remontów więcej niż na A4 między Katowicami i Krakowem.
Co ty p🤬lisz synek?
Taki angielski odpowiednik ThygeRRRa.
Byłem w Anglii niedawno... M3 też jest fajne, szczególnie jak wszyscy jadą/wracają z pracy i weekendy. M27 podobnie. Jak ktoś wspomniał, cholernie długo zajmuje im zauważenie, że jest zielone. Ale chociaż potrafią jeździć na p🤬lony suwak.