Nieco stary, ale ciekawy wywiad z mistrzem teleturniejów Markiem Krukowskim
Jego osiągnięcia(zaj🤬e z wiki):
Wielka gra – 25 razy, z czego 15 razy wygrał.
Awantura o kasę – 1 raz, finał w drużynie żółtych.
Jeden z dziesięciu – 4 wygrane, w tym remis w 8. edycji oraz jedno zwycięstwo w finale 46. edycji
Miliard w rozumie – 15 razy
Najlepszy z najlepszych – zwycięstwo w pierwszej edycji i w superfinale.
Va banque – zwycięstwo w 9 grach
Magia liter – jedno zwycięstwo
Brakuje mi takich programów.
DYGRESJA
W telewizji znajdziemy dziś programy o gotowaniu, skakaniu do wody przez pseudo gwiazdy, gówniane produkcje z gatunku programów dla bezrobotnych, emerytów i kobiet w ciąży - dokumentalno-fabularna kupa (ukryta prawda, szkoła, szpital, policja, dostawcy pizzy czy inny c🤬j, rozmowy w toku, etc). To jest dno. Głupota. Papka. Nic więcej. Chłam, z którego nic nie wynika, żadnej wartości edukacyjnych, nic. I barany to oglądają, cieszą się, wysyłają smsy. Czemu? Bo to jest łatwe i przyjemne, nie wymaga myślenia, nie zadają tam trudnych pytań. Widz jest szczęśliwym idiotą. Oglądając ambitniejsze teleturnieje widz sam starał się odpowiadać na pytania, to wymagało wiedzy a jak się pomylił to był zły na siebie i czuł się nieukiem. A teraz? Glosuje na zjeba który zrobił salto skacząc do wody. Mozg ma wolne. Nie męczy się, jest amebą. Szczęśliwą. Takich programów jak Wielka Gra nie opłaca się robić bo nikt tego nie będzie oglądać. Poza tym wystarczy trochę posterować potrzebami, zrobić kampanię i każdy będzie chciał oglądać ten syf.
KONIEC DYGRESJI
Gość miał znalazł sposób na życie dający kasę, satysfakcję i możliwość robienia tego czego lubi. Idealne połączenie.
h................s
2015-08-20, 2:55
ciekawe ile kasy zarobił
Nie , nie pytam dlatego że jestem zazdrosną cebulą tylko z ciekawości
Aragon1988 napisał/a:
Brakuje mi takich programów.
DYGRESJA
W telewizji znajdziemy dziś programy o gotowaniu, skakaniu do wody przez pseudo gwiazdy, gówniane produkcje z gatunku programów dla bezrobotnych, emerytów i kobiet w ciąży - dokumentalno-fabularna kupa (ukryta prawda, szkoła, szpital, policja, dostawcy pizzy czy inny c🤬j, rozmowy w toku, etc). To jest dno. Głupota. Papka. Nic więcej. Chłam, z którego nic nie wynika, żadnej wartości edukacyjnych, nic. I barany to oglądają, cieszą się, wysyłają smsy. Czemu? Bo to jest łatwe i przyjemne, nie wymaga myślenia, nie zadają tam trudnych pytań. Widz jest szczęśliwym idiotą. Oglądając ambitniejsze teleturnieje widz sam starał się odpowiadać na pytania, to wymagało wiedzy a jak się pomylił to był zły na siebie i czuł się nieukiem. A teraz? Glosuje na zjeba który zrobił salto skacząc do wody. Mozg ma wolne. Nie męczy się, jest amebą. Szczęśliwą. Takich programów jak Wielka Gra nie opłaca się robić bo nikt tego nie będzie oglądać. Poza tym wystarczy trochę posterować potrzebami, zrobić kampanię i każdy będzie chciał oglądać ten syf.
KONIEC DYGRESJI
Gość miał znalazł sposób na życie dający kasę, satysfakcję i możliwość robienia tego czego lubi. Idealne połączenie.
Dokładnie... dodając do tego jeszcze fakt, że w TV 80% czasu antenowego zajmują trudne sprawy, szpital, szkoła, dlaczego ja itp. można się załamać. Pozostaje nam tylko 1z10 i powtórki Awantury o Kase
C................a
2015-08-20, 9:20
Obejrzę na YouTube archiwalny występ G. Carlina i później włączę kabarety na TVP... I się k🤬a czuję jakby ze mnie idiotę chciano zrobić. Gdzie są następcy Kabaretu Starszych Panów albo Tey? Same wypłosze udające niedorozwojów i gadające jak pięciolatki. Widownia rechocze na słowo "k🤬a" lub jakieś bełkotanie przygłupa. Zero inteligentnego żartu, ambitnej satyry na naszą rzeczywistość, zmuszającej do refleksji anegdotki kabareciarzy.
Obywatelem-imbecylem łatwiej się steruje i dlatego telewizja coraz bardziej ogłupia. Żeby było ciekawiej - nie jest to bolączka jedynie polskiej TV, bo ma ta imbecylizacja zasięg globalny. Zobaczcie jak się stoczyło Discovery. Dawniej były dokumenty o przyrodzie, archeologii, a dziś golasy budujące szałas albo jakieś garażowe rewolucje i rzucanie fuckami przez brodatych troglodytów w co drugim zdaniu.
S................i
2015-08-20, 10:18
hienamas napisał/a:
ciekawe ile kasy zarobił
Nie , nie pytam dlatego że jestem zazdrosną cebulą tylko z ciekawości
Myślę że całkiem nie dużo.
W turniejach w których liczy się wiedza a nie ile robali wp🤬lisz paradoksalnie nagrody sa niskie jak chociaż by w 1 z 10.
Jedynie jestem ciekaw teraz czym on się teraz zajmuje.
z................x
2015-08-20, 13:02
Pamiętam tego gościa. Jakiś czas temu powtarzali Wielka Grę i między innymi odcinek z nim. Kiedyś te teleturnieje były dla najlepszych - ogłaszali tematykę, było pół roku na przygotowanie, potem egzaminy i na końcu teleturniej. w tej chwili jedyną namiastką tego jest "jeden z dziesięciu" te inne można o kant c🤬ja rozbić. a już to "postaw na milion" z tym nieudacznikiem wkręconym przez tatusia bije wszelkie rekordy. to gówno co tam występuje powinni utylizować zaraz po programie, razem z publicznością.
Ma głowę

W dzisiejszych teleturniejach nie spotkamy takich zawodników. No, może poza 1 z 10.
podpis użytkownika
Rzeczą żołnierza jest stworzyć dla Ojczyzny piorun który błyska, a gdy zajdzie potrzeba - uderzy.
Marsz. Józef Piłsudski
s................k
2015-08-20, 13:59
Kumpel był w "Postaw na milion" razem z żoną. Gość ogólnie oczytany, ma masę zainteresowań, rozkręca własny biznes. Oglądając program nie mogłem uwierzyć że to on. Później mówił że reżyser teleturnieju kazał im z siebie robić idiotów albo wracać do domu.
z................x
2015-08-20, 15:46
@up
wyk🤬iłbym szmaciarzowi w ryj. jakby mnie pozwał, to w Uwadze w opowiadałbym o kulisach tego śmieciowego programu.
Z................_
2015-08-20, 16:33
hienamas napisał/a:
ciekawe ile kasy zarobił
Nie , nie pytam dlatego że jestem zazdrosną cebulą tylko z ciekawości
Nie, jego rodzina nie mieszkała w pałacu, i nie było luksusów żona prowadziła małą pizzerię - osobiscie widziałem jak on sam kiedys na żonę wk🤬ił sie rzucał takim wielkim kawałem sera o chodnik przed pizzerią, pizzeria zamknęła się kilka lat temu a oni wyjechali za granicę
właścicielka opowiadała ze bardzo trudno życ z takim geniuszem w związku małżeńskim
aha facet mia,l p🤬lca i cały dom był w ksiażkach i był audiofilem wiec w audio poszla cala kasa i w wycieczki
edit: gościa po jakimś czasie udupili, nie przyjmowali go do teleturniejów bo wiedzieli ze i tak wygra
hienamas - odpowiem z własnego doświadczenia (2 wygrane odcinki 1 z 10) - 3000 zł brutto, 5 dni (4 noclegi) dla 2 osób w Gołębiewskim i zegarek, odejmij od tego 500 zł podatku i masz fortunę, którą się wygrywa... wielki finał to 40000 zł dla zwycięzcy, 10000 dla gracza z największą ilością punktów a dla reszty (w tym dla mnie

zdjęcie... aha - w 1 z 10 nie można uczestniczyć częściej niż raz na 3 lata
Głupim narodem się łatwiej żądzi
@up
racja, może jakby było więcej takich teleturniejów pisałbyś "rządzi"