

@DUST DEVIL
Dowody kmiocie, albo wyp🤬alaj na wykop(czyli tam skąd się bierzecie błazny).
Watykan, rok 1978, konklawe - No, to licytujemy dalej. Benelli mówi, że wyjebie dwa tysiące dzieci przed śmiercią. - powiedział głośno Franz König. - Ja wyjebię pięćset więcej. Ktoś przebija, czy spuszczamy się do pieca i podpalamy? - spytał, gmerając ręką w okolicach moszny. Od dwóch dni dawało mu się we znaki nie obciąganie przez ministrantów. - Wszystkie. - rozległ się głos z kąta sali. Oczy wszystkich kardynałów zwróciły się w tę stronę. Słowo to wyrzekł kardynał Karol Wojtyła, z Polski. - Przepraszam, czy szanowny kardynał powiedział - König próbował się upewnić, czy jego stare ucho się nie przesłyszało. - Wszystkie k🤬a! - przerwał mu wulgarnie Wojtyła. - I zrobię to tak, że cały świat o tym usłyszy. Matki będą drżeć na dźwięk mojego imienia! Ojcowie będą się kastrować, byle tylko nie spłodzić niczego, co mógłbym wyjebć w dupę! - Wojtyła wstał i energicznie gestykulował. Pozostali kardynałowie siedzieli cicho, gdy nagle zaczęli bić brawo. - Takiego papieża nam trzeba! - Niech plebs znów boi się Kościoła! - Anuncio vobis, habemus papam! - przekrzyczał wszystkich Franz i spuścił się do pieca jako pierwszy. Gdy pozostali kardynałowie, oparci ręką o mur, produkowali paliwo do pieca, podszedł do Wojtyły. - Lepiej żeby ci się udało. Bo jak nie, to ja wszystko zatuszuję, rozumiesz to k🤬a? Będziesz zwykłym papieżem, który nie j🤬 dzieci, będziesz k🤬a nikim! Nikt nie uwierzy ofiarom, będą to zrzucać na jakiś zakonników i biskupów, nikt nie będzie wiedział, że to ty siałeś postrach w szkołach katolickich! W świecie katolickim będziesz kolejnym smutny papajem, którego największym osiągnięciem było nie nasranie pod siebie na łożu śmierci! - szeptał wściekły Franz, który już miętolił w kieszeni numer telefonu do Aliego Agcy. Był wk🤬iony faktem, że przegrał konklawe i będzie musiał się zadowolić swoimi wysranymi przez połowę parafii ministrantami. Wojtyła nic nie odpowiedział, tylko odwrócił się i wyszedł na balkon. Po czym wyruszył w podróż, aby j🤬, j🤬 i jeszcze raz j🤬 małe dzieci. Watykan, 2 kwietnia 2005, 21:36 Wojtyła popatrzył na listę, został już tylko jeden mały sk🤬iel. Umierał, czuł to w penisie. Wygrzmocił miliony małych dzieci w czasie pontyfikatu, jednak wiedział, że tylko gdy wyjebie jeszcze jednego gówniaka, to dostąpi zaszczytów w życiu pozagrobowym, a na tym padole zyska wieczny szacunek kolegów po fachu. Jego fujara już nie stała sama, była podparta patyczkami do lodów. Przywieźli właśnie noworodka i dwie siostry zakonne próbowały nasunąć go na papieskiego penisa, jednak każda z nich za bardzo ciągnęła w swoją stronę i nagle rozerwały przepustkę Pawlacza do życia wiecznego na pół. - Cóżeście, k🤬a uczyniły! - powiedział słabym głosem Wojtyła. - Moje zbawienie, moja sława! - chciał sięgnąć ręką po resztki noworodka, jednak w połowie drogi opadła ona bezładnie na materac, a zegar wybił 21:37. Zdołał tylko wychrapać: - Franz, tym razem wygrałeś, k🤬o. - po czym legł bez ruchu i wyzionął ducha.
podpis użytkownika
Nie może być tak , że część świata chce żyć w VIII wieku i walczy z tymi co nie chcą się do nich dołączyć bronią z XXI wieku.Nie jestem "KATOLEM", kościół od środka widziałem ostatni raz jakies 10 lat temu na bieżmowaniu. Ale wk🤬ia mnie jak ktoś dop🤬la się NASZEGO Papieża. Bądź co bądź to był Papież ale jednocześnie człowiek! Przypieprzanie się o pedofilie, kur... macie dowody? To, że znajdą się wśród księży kretyni nie znaczy, że wszyscy są. To samo z policją. Są policjanci wporzadku ale sa też tzw. psy. W każdej "grupie społecznej" są czarne owce. Nauczyciele molestujący uczniów, księża ministrantów itp, itd, etc.
@up
Tutajk nawet moderatorzy są poj🤬i XD