

Każdy dobry chłopak z polskiej wsi, wozi się passatem w tdi...buahaha
Dalem piwo, bo wiem ze psy siedza na tym portalu. Jak bedzie na glownej, to moze szeryf prafko straci.
W zasadzie nie wiadomo, tak samo mogło być wymuszenie odszkodowania, w passacie nie mnie nie zdziwi
Ależ jestem ciekawy czy mu tak dop🤬lą, że następnym razem to się w MZK będzie woził


nie ma nic gorszego niż szeryf w paseratti kombi, jakakolwiek inna fura k🤬a nawet golf ale ta .... wsadzić c🤬la na 50 lat do wiezienia, naprostuja go.
przepisy powinny sie zmienić.prawko dożywotnio zabrane za takie coś.mogło zginąć wiele osób bo pan wymyślił sobie karanie na swój debilny sposób innych kierowców.
Bo nie tak się to robi...
Się wyprzedza kulturalnie...
Się zjeżdża na prawy pas...
Się wiezie takiego ciula do najbliższego zjazdu...
I na drodze o wiejskim ruchu wyciąga z auta i nap🤬la aż mu gówno uszami wyjdzie....
Się wyprzedza kulturalnie...
Się zjeżdża na prawy pas...
Się wiezie takiego ciula do najbliższego zjazdu...
I na drodze o wiejskim ruchu wyciąga z auta i nap🤬la aż mu gówno uszami wyjdzie....
podpis użytkownika
==============================================
Panowie, nie wiadomo co było wcześniej
Hipotetycznie, gdy jadę 140 czy 150 na tempomacie, godzina 24, w zasięgu widzenia, tj 5km w przód i 5km w tył widać tylko kilka aut.
Dojeżdżam do barana, wyprzedzam go, ciągle na tempomacie ze stałą prędkością, i z taką prędkością kontynuuję jazdę.
Po 1km on w/w baran wyprzedza mnie
Po kolejnym 1km zwalnia i muszę go znowu wyprzedzać, tym razem w trakcie wyprzedzania wyraźnie przyśpiesza, chowam się za nim na prawy pas, za 15 sekund zwolnia do 120-130, wtedy skutecznie go wyprzedzam.
Przez cały czas jadę ze stałą prędkością na tempomacie.
Taki cykl powtarza się 3 razy.
Wtedy żylaki w moim odbycie bolą bardzo wyraźnie
Wtedy bym też poszeryfował, na pohybel skuhwysynom.
Bo przecież nie można wysiąść i nałożyć łyżką do opon rozumu w tą pustą głowę.
Przynajmniej passata nie mam
Hipotetycznie, gdy jadę 140 czy 150 na tempomacie, godzina 24, w zasięgu widzenia, tj 5km w przód i 5km w tył widać tylko kilka aut.
Dojeżdżam do barana, wyprzedzam go, ciągle na tempomacie ze stałą prędkością, i z taką prędkością kontynuuję jazdę.
Po 1km on w/w baran wyprzedza mnie
Po kolejnym 1km zwalnia i muszę go znowu wyprzedzać, tym razem w trakcie wyprzedzania wyraźnie przyśpiesza, chowam się za nim na prawy pas, za 15 sekund zwolnia do 120-130, wtedy skutecznie go wyprzedzam.
Przez cały czas jadę ze stałą prędkością na tempomacie.
Taki cykl powtarza się 3 razy.
Wtedy żylaki w moim odbycie bolą bardzo wyraźnie
Wtedy bym też poszeryfował, na pohybel skuhwysynom.

Bo przecież nie można wysiąść i nałożyć łyżką do opon rozumu w tą pustą głowę.
Przynajmniej passata nie mam