Japończycy są naprawdę poj🤬i, Oni zeżrą
dosłownie wszystko!
Raz nawet widziałem jak robili zakupy w Lidlu.
Witaj użytkowniku Sadol.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników.
Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (
więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Przecież w lidlu jest bardzo dobre żarcie. No chyba że jak Kaczyński uważasz że tylko plebs tam robi zakupy, ale muszę cię rozczarować. Mama tez robi ci kanapki z szynką lidla.
żarcie z lidla to pikuś, kiedyś iwdziałem emeryta, który za resztki emerytury nakupował kilkanaście zupek w Tesco (oznaczonych tymi niebieskimi pasami na białym tle). Ot zapewne ledwo starczyło mu na leki i czynsz a jeść trzeba...
Taka to u nas szczęśliwa i bogata zielona wyspa...
@Czipsy
Poczytaj najpierw skład na opakowaniu, a nie oceniaj po smaku ani po tym, że jeszcze żyjesz i nie miałeś sraki
konto usunięte
2016-04-07, 13:48
Wysokoprzetworzone żarcie ze sklepu to w większości badziewie i syf.
konto usunięte
2016-04-07, 23:26
Ostatnimi czasy BALOTELLI wrzuca tyle sucharów, że zaczynam podejrzewać, że BongMan pod innym nickiem znowu prezentuje nam swoje "żarty".
konto usunięte
2016-04-07, 23:51
konto usunięte
2016-04-08, 0:22
@irmscherqp
Bo może.
U nas nie jest tak, że to gówno lubią, tylko, że ich nie stać na coś innego (nawet takie zakupy towarów nieprzetworzonych dla przeciętnego emeryta to majątek).
konto usunięte
2016-04-08, 6:10
konto usunięte
2016-04-08, 7:36
@up Kolega ma racje co do jaj- jeśli nie kupujemy najgorszego sortu, to różnica między sklepowymi, a "od sąsiadki"jest niewielka. Ale jaja co najwyżej umyją, zeby nie śmeirdziały. Nie są ulepszane w celu zwiększenie ich wagi, rozmiaru,czy poprawy wyglądu.
Różnice widać na mięsie.
Mam to szczęście, że wychowałem się na wsi i wiem jak wygląda i smakuje mięso, dajmy na to indyka, który biegał sobie po podwórku, albo cielaczka, którego rolnik karmił sianem i trawą przez dwa lata, a potem stuknął i na miejscu podzielił. Mówię wam taki domowy boczek, lub szynka to po prostu poezja.
Ale nawet kupując w supermarkecie takie surowe mięso, nie ma tragedii. Prawdziwe jaja zaczynają się kiedy to mięso zaczynają przerabiać. Gadałem kiedyś z gościem, który pracował w masarni- z 1 kilograma mięsa norma produkcji szynki wynosiła 1,2 kilo. A to było podobno 15+ lat temu, w małej masarni uważanej za dobrą.
Tak jak to napisał kolega@GuziX Kto nie czuje różnicy ten własne gówno zje i powie że smakuje, albo nie miał tego szczęścia i nigdy nie jadł dobrej jakości cudu natury zwanego mięsem.
konto usunięte
2016-04-08, 8:42
Ja w Lidlu kupuję piwo...
takie smaczne, po 18 pakowane w zgrabnych kartonikach...