

I to jest piekno tego kraju a nie zj🤬e animacje i teleturnieje z serii "wtf?"
wyobrazcie sobie teraz takie granie bebnow na polu bitwy- jednym daje sile, drudzy sraja ze strachu.
kikutnik666 napisał/a:
wyobrazcie sobie teraz takie granie bebnow na polu bitwy- jednym daje sile, drudzy sraja ze strachu.
Dokładnie w tym rzecz!
@up
Przecież już ktoś dał tutaj link do wikipedi, po kiego grzyba przekopiowałeś to raz jeszcze?
A sama akcja zajebista - byłem i powiem szczerze, że jeszcze lepiej to na żywo wygląda.
Przecież już ktoś dał tutaj link do wikipedi, po kiego grzyba przekopiowałeś to raz jeszcze?

A sama akcja zajebista - byłem i powiem szczerze, że jeszcze lepiej to na żywo wygląda.


gdyby rządzili nami Polacy a nie ż🤬dzi to nasz kraj też byłby tak zwarty i wspaniały

Jaranie się Japonią to pedalstwo. Jednak sztukę wojenną mieli doskonalę opanowaną. Nawet spartanie mogliby ulec.


@BlckSn gówno nie sztukę wojenną
Katana to gówniany ciężki i kruchy dwuręczny miecz o długości europejskich 1 ręcznych. Do płytówek nigdy nie doszli. Strzelali z długiego łuku, nie znali kompozytu, o kuszy, czy broni palnej nie wspominając. Machiny oblężnicze prawie nieznane, z resztą po co skoro ich twierdze były chronione na poziomie wczesnopiastowskich grodów.
Skąd się biorą te mity o ubermega samurajach?
P.S. Spartiaci też są przereklamowani. Banda spedalonych, zmilitaryzowanych psycholi cisnących biednych Helotów.

Skąd się biorą te mity o ubermega samurajach?

P.S. Spartiaci też są przereklamowani. Banda spedalonych, zmilitaryzowanych psycholi cisnących biednych Helotów.

Ciasteczkowypotwor napisał/a:
Katana to gówniany ciężki i kruchy dwuręczny miecz
O k🤬a



Ciasteczkowypotwor napisał/a:
@BlckSn gówno nie sztukę wojenną
W sztuce wojennej dorównywali Chińczykom. Poczytaj o ich sukcesach militarnych, taktyce wojennej, wojnach klanów, zapoznaj z ich filozofią wojny.
Mógłbym uznać twój wpis za "hejterski" i na niego nie reagować, ale mam jednak trochę czasu i się poznęcam.

W 1281 Japończycy obronili się przed inwazją mongolsko-koreańsko-chińską dowodzoną przez wnuka Czyngis-chana - siły inwazyjnie porównywalne liczebnie do tej z Normandii w '44. Mongołowie mieli lepsze łuki, potężne europejskie trebusze, którymi ze statków razili broniących wybrzeża Japończyków, nowocześniejsze zbroje i świetne statki... a mimo tego nie potrafili podbić Japonii. Samurajowie wygrywali w walce wręcz z przeważającymi siłami wroga, a dzięki dobrej taktyce wojennej, odpierali inwazję przez siedem tygodni. Prawdopodobnie w końcu by przegrali (Mongołowie mieli ogromną przewagę liczebną) ale flotę inwazyjną ostatecznie zatopił tajfun. Słyszałeś o takim epizodzie w historii Japonii? Nie sądzę.
Ciasteczkowypotwor napisał/a:
Katana to gówniany ciężki i kruchy dwuręczny miecz o długości europejskich 1 ręcznych.
Japońscy samurajowie używali wielu typów mieczy, a wizerunek wojownika z kataną to głównie zasługa kultury popularnej i wybitnych japońskich filmowców, którzy się przebili na Zachodzie - Kurosawy i Kobayashiego. Jeśli dla ciebie synonimem japońskiego woja jest samuraj z kataną, to masz o temacie niewielkie pojęcie - i tak właśnie jest, sądząc po tym co wypisujesz.
Nigdy nie przeprowadzano testu wytrzymałości prawdziwych (najlepszych!) samurajskich katan. Nigdy.
Testom poddawano produkowane seryjnie katany-podróbki oraz miecze wykonywane tradycyjnie, ale te z niższej półki.
Testy takie fajnie wyglądają w TV w Pogromcach Mitów, ale są z oczywistych względów niemiarodajne. Zgadza się kształt broni i jej proporcje, ale nie sposób wytworzenia i właściwości metalu. Najlepsze miecze były bimetaliczne i składały się nawet z kilkudziesięciu (czasem i kilkuset) tysięcy warstw pozbawionej zanieczyszczeń stali (z jap. tamahagane). Miecz taki był niebywale ostry, ale również giętki, wytrzymały i niełamliwy.
Ciasteczkowypotwor napisał/a:
twierdze były chronione na poziomie wczesnopiastowskich grodów.
Znowu dostrzegam pobieranie wiedzy z filmów fabularnych - i to tych o niskim budżecie.
