

Lecz z Turbo to juz prawdziwy szatan.
Polecam ogladac od 7 sekundy.
Civic 6 gen, 1.5 V TEC przy wadze 1 tony naprawde zamiata, a spala 8-9l bez wiekszych szalenstw.
VTEC'i juz tak maja, ze biora olej. Po prostu "ten typ tak ma".
na sadisticu nie powinno się dodawać filmików o tematyce motoryzacyjnej bo potem niepotrzebne spiny są.
Ilekroć spotykam ludzi będących właścicielami Hond , Seatów , lub BMW w wersjach pseudo coupe i chwalących się niebywałymi osiągami ich ,,sportowych" bolidów z ,,tuningowanymi" wydechami i filtrami stożkowymi , pusty śmiech mnie ogarnia. Jak opowiadają jak ,,to: zamiata na ulicy. Obok prawdziwego samochodu wyścigowego to oni nigdy nie stali. Posiadając w przeszłości 350z nie uważałem iż jest to auto w pełni sportowe , bo pomimo całej gamy zalet dobrych osiągów i świetnej trakcji trochę mu jednak brakowało. Od niedawna posiadam Corvette C6 L3 z 2008 i powiem tak , to dopiero jest autem wyścigowym, niemniej z niższej półki , jeśli prównamy do Z06 , GTRa lub GT2 i paru innych. Nie chce nikogo obrażać , ale o szrotach mówicie w kategorii, aut sportowych lub wyścigowych. Nie macie pojęcia co to znaczy jeździć autem wyścigowym. Ludzie którzy naprawdę się na tym znają śmieją się z was. Co do wkładania turbo do FWD , proszę was... Czekam teraz na te komentarze że mi się przyśniło ,lub coś tym guście. Brzydka przypadłość naszego narodu , zazdrość i zawiść. Ktoś chce na FB dam kontakt to sobie zobaczy.
Wszystko spoko , ale porównujesz dwie różne rzeczy . Nie można porównywać seryjnie wydawanych , idealnie zestrojonych aut sportowych / wyścigowych typu Corvette / Pagani Zonda a np. aut które seryjnie nie są moce , a ludzie kręcą z nich niewyobrażalne osiągi ( Honda civic , Toyota supra , Nissan skyline ) . Z silnika supry 2jz twin turbo 3.0 litra który ma około 280-330 koni można zrobić bardzo łatwo 1000 koni + . I to jest sztuka , a nie kupienie sobie sportowego auta i śmianie się z "tunerów" ( nie chodzi mi tu oczywiscie o calibre albo o wieśniaczenie tak pięknego auta jakim jest BMW e36)
Ilekroć spotykam ludzi będących właścicielami Hond , Seatów , lub BMW w wersjach pseudo coupe i chwalących się niebywałymi osiągami ich ,,sportowych" bolidów z ,,tuningowanymi" wydechami i filtrami stożkowymi , pusty śmiech mnie ogarnia. Jak opowiadają jak ,,to: zamiata na ulicy. Obok prawdziwego samochodu wyścigowego to oni nigdy nie stali. Posiadając w przeszłości 350z nie uważałem iż jest to auto w pełni sportowe , bo pomimo całej gamy zalet dobrych osiągów i świetnej trakcji trochę mu jednak brakowało. Od niedawna posiadam Corvette C6 L3 z 2008 i powiem tak , to dopiero jest autem wyścigowym, niemniej z niższej półki , jeśli prównamy do Z06 , GTRa lub GT2 i paru innych. Nie chce nikogo obrażać , ale o szrotach mówicie w kategorii, aut sportowych lub wyścigowych. Nie macie pojęcia co to znaczy jeździć autem wyścigowym. Ludzie którzy naprawdę się na tym znają śmieją się z was. Co do wkładania turbo do FWD , proszę was... Czekam teraz na te komentarze że mi się przyśniło ,lub coś tym guście. Brzydka przypadłość naszego narodu , zazdrość i zawiść. Ktoś chce na FB dam kontakt to sobie zobaczy.
k🤬a, vtec to nie zmienne fazy rozrządu tylko system, który przełacza wałki na krzywki o większym profilu, które zwiększają wznios zaworów co powoduje zwiększenie mieszanki paliwowo-powietrznej w cylindrze, która daje takie jebnięcie.
Nie wiem co wy gadacie ? Mówmy o realiach ( nie autach za grubo ponad 100tyś zł i mocy 500km w zwyż) Szczerze nie mam nic do BMW i VW ale nie lubie gdy ktoś p🤬li głupoty. Sam mam hondę crx ballade po swapie na b16a1 (1.6 160km VTEC) I dziwnym trafem odstawia Volvo ojca (2.4T 200km) i po 100m ma przewagę 4-5 długości samochodu. MÓWIMY O VTEC , jeżeli nikt z was nie jeździłem autem z VTECiem to niech się proszę nie wypowiada bo p🤬licie czasami głupoty i sami nie wiecie co mówicie.
Liczy się nie tylko moc ale też WAGA ! VTEC to dodatek (zmienne fazy ) który tak czy tak odstawia inne silniki wolnossące o tej samej mocy .
DZIĘKUJĘ DOBRANOC.
Zapomniałem wspomnieć o swoim veyronie i viperze ACR. To, że widziałeś, nie znaczy, że masz. Taty aut nie licz, bo ja w rodzinie również mam kilka fenomenów, co na torze poznań czas wykręciłem nimi taki, że sam byłem zdziwiony... Oczywiście też mam w nich fotki![]()
Jakże pasujesz do opisanej prze zemnie grupy społecznej. Wiedziałem że prędzej czy później pojawi się taka pełna przesłania wypowiedź,zazdrosnego człowieka. W przeciwieństwie do Ciebie nie siedziałem w Veyronie. Zadawalam się prostą Corvettą na codzień za marne 90 tysięcy bo nie stać mnie na nic lepszego. Uwierz nie jestem człowiekiem zamożnym Chłopaku mój tata ma lancera 1.6.I co ciekawe zawsze jak ktoś pyta czy vette jest jego, mówi smiechowo ,, mnie na takie auto nie stać" . Mnie też nie , ale może kiedyś sie dowiesz jak to jest odmawiać sobie wszystkiego i pracować na auto marzeń , 2.5 roku , zapierniczać z buta , bo sprzedało się, wcześniejsze, tylko ,albo,aż dlatego by zrealizować to czego się pragnie. Fajnie że w Poznaniu na torze byłeś fantastyczny, myślę że chwalić mógłbyś się gdybyś jeździł na torze ,,Nurburgring" i tam robił dobre czasy, nie w Poznaniu. Zapewne masz podobnie jak ja zdjęcia pod własnym domem i na sesji fotograficznej, tak samo jak ja w Krakowie. Znaczek w twojego avatara mówi mi wszystko o tobie. Szkoda bo prowadziłem wczoraj dyskusje na priv z innym fanem BMW i okazał się inteligentnym kulturalnym człowiekiem odstającym od stereotypu i krytykującym zachowania tobie podobnych. Szkoda że znów ktoś tą opinię psuje. ,,Mam BMW i jestem ,,bogiem" , potrafię jeździć wszystkim i sam kubica powinien mi zwolnic miejsce w F1" . Chłopcze trochę samokrytyki i skromności. Zapewne mnie zhejtujesz , bo to domena takich jak ty. Ale cóż musisz mieć coś z życia:) Powodzenia. Sorry za literówki.