

Tego co ty nie próbowałem ,ale widzę ,że mocne i nie chce
Bardzo możliwe że był chory na WŚCIEKLIZNĘ. Agresja jest jednym z objawów.
Akurat jest odwrotnie. Nawet dzikie zwierzęta, gdy są chore na wściekliznę łaszą się do ludzi. A jak pogłaszczesz to już po tobie.
[ Dodano 2025-10-18, 21:04 ]
Tego co ty nie próbowałem ,ale widzę ,że mocne i nie chce
Kota można zabić tylko w jeden sposób. Wrzucić do worka i utopić w beczce z wodą. Z gołymi rękoma nie masz żadnych szans, pomimo, że w stosunku do kota jesteś wielkoludem.
Akurat jest odwrotnie. Nawet dzikie zwierzęta, gdy są chore na wściekliznę łaszą się do ludzi. A jak pogłaszczesz to już po tobie.
Kota można zabić tylko w jeden sposób. Wrzucić do worka i utopić w beczce z wodą. Z gołymi rękoma nie masz żadnych szans, pomimo, że w stosunku do kota jesteś wielkoludem.
To że Cię tak matka uczyła jak mieliście za dużo kotów na podwórku ,to nie znaczy ,że tak jest
To że Cię tak matka uczyła jak mieliście za dużo kotów na podwórku ,to nie znaczy ,że tak jest
Właśnie ze tak jest. A gwoli ścisłości, nauczył mnie tego Ojciec. Bo tylko w ten sposób mógł pomóc mojej Mamie, w epoce "dostatniej rzydo-komuny", gdzie w sklepach były tylko puste półki. Tylko kamizelka z kociego futra pomogła na chory kręgosłup i stawy.
Kota można zabić tylko w jeden sposób. Wrzucić do worka i utopić w beczce z wodą. Z gołymi rękoma nie masz żadnych szans, pomimo, że w stosunku do kota jesteś wielkoludem.
Głupoty gadasz. Nogą przydeptujesz ogon i ciągniesz za głowę aż tak delikatnie chrupnie.
Potem kotek robi się taki mięciutki i zrelaksowany
ale chore, miałam kiedyś kota co ciagle drapal i gryzl, zabił sie skaczac z okna
Pomogłeś mu "skoczyć"?
Głupoty gadasz. Nogą przydeptujesz ogon i ciągniesz za głowę aż tak delikatnie chrupnie.
Potem kotek robi się taki mięciutki i zrelaksowany
"Zrelaksowany" to chyba ty teraz jesteś.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie