41
594
Z tym witamin szotem to odgapił od innego gościa, który to wcześniej zauważył. Był tu niedawno filmik na sadisticu. Wystarczy poszukać.
Mam nadzieję, że producenci tych "artykułów spożywczych" nie popełnią mu "samobójstwa"...
Możecie obejrzeć setki takich odcinków/filmików ale powiedzcie co to zmieni ? I tak nawet jak bym chciał to nie mogę brać czegoś innego bo mnie na to po prostu nie stać i co w związku z tym ? Ano tyle że 99,9% z was po obejrzeniu tego dalej będzie kupowało napoje zamiast soków i tłuszcz zamiast masła więc ten filmik choć fajny i ciekawy to nie przydatny.
barszczzuszkami napisał/a:
Z tym witamin szotem to odgapił od innego gościa, który to wcześniej zauważył. Był tu niedawno filmik na sadisticu. Wystarczy poszukać.
Oczywiście, że tak. W tym wypadku to on zrobił nas w Ch*ja
Od dłuższego czasu o tym trąbią.
idąc troszke dalej dla bardziej zainteresowanych oto odp na podobny zarzut ( etykietka ) umieszczony na FB firmy OSHEE.
"Opakowanie typu sleeve (folia), która znajdywała się na puszce, jest właściwą etykietą, która komunikowała zawartość opakowania. Sleeve był naniesiony na puszki z bieżącego stanu magazynowego, żeby wyczerpać ich nadmiar. Używanie sleevów jest często stosowaną, zgodną z prawem praktyką, którą najczęściej stosuje się w przypadku różnych akcji promocyjnych. Jedynym warunkiem dopuszczenia opakowań sleeve do obiegu jest stopień transparentności nadruku- jeśli aktualna etykieta zakrywa napisy widoczne pod spodem, to jest prawidłowa."
O czym ten facet pierdzieli? UHT to proces STERYLIZACJI, czyli szybkie podgrzanie produktu do bardzo wysokiej temperatury, następnie schłodzenie w celu zabicia flory bakteryjnej, (dobrej i złej) a także co za tym idzie składników odżywczych. Różnica pomiędzy mlekiem pasteryzowanym a UHT jest taka, że to pierwsze jest wartościowsze, drugie z kolei się wolniej psuje.
nosz do ch*ja, znajdżże mi ktoś na Łąkowym że to jest mleko (w sumie to je nawet lubię), na tych napojach że to sok czy na tych kostkach że to masło. Prawdziwy sok czy masło nie będzie kosztowalo 2 zł 89 groszy! Chyba każdy wie co kupuje, a na opakowaniu zawsze jest napisane, bo musi być. No i co dziwnego w tym, że producenci żerują na glupocie starszych i tych glupszych, co to się sugerują ładną etykietką i nazwą. Logiczne że każdy będzie chcial sprzedać jak najwięcej, bo na tym to chyba polega, i jestem jak najbardziej za takim działaniem, jak ludzie są głupi lub leniwi to czego się potem burzą, wszystko jest napisane na opakowaniu, aczkolwiek niekoniecznie wyszczególnione i wielkimi (żeby Ci z dużymi kuśkami zauważyli), kolorowymi literami.
jak to dobrze ze jestem rolnikiem! wp🤬lajcie ta chemie
PS: tak naprawde w sklepie nie kupicie masla tylko to zolte gowno w kostce... zapachu i smaku swojskiego masla po prostu nie da sie opisac. Jest nieziemskie i tyle.
PS: tak naprawde w sklepie nie kupicie masla tylko to zolte gowno w kostce... zapachu i smaku swojskiego masla po prostu nie da sie opisac. Jest nieziemskie i tyle.
podpis użytkownika
[img:7fe23780ff]http://img.sadistic.pl/pics/75a254ac285b.jpg[/img:7fe23780ff]
Dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem to że kotlety kosztują 5zł a w nich jest tylko 50% mięsa, zmielonych kości i innych syfów. Teraz żeby zjeść dobrego kotleta trzeba wywalić sporo pieniędzy, tak samo na soki, które są tak na serio sokami. Ludzie biorą to co tanie, bo kasy brakuje a lepiej zeżreć coś z całą tablicą mendelejewa niż chodzić głodnym.
Brüste napisał/a:
Żyjemy w kraju, w którym w czasie powodzi piekarze potrafią doj🤬 cenę 20pln za bochenek chleba, gdzie ludzie oczerniają JPII, a sądy wydają adresy zamieszkania świadków w procesach nie jest więc niczym dziwnym, że producenci jedzenia robią ludzi w c🤬ja i dorabiają się na niewiedzy klientów.
Blisko, ale tu nie chodzi o kasę - chodzi o wpływanie na stan zdrowia ludzi (fizycznego i psychicznego).
Konserwa mięsna bez chemii kosztuje kilkakrotnie więcej, niż TAKA SAMA, ale z chemią. A przecież dodanie chemii do takiej puszki też kosztuje.
A potem ludzie nie mając wyboru, bo kasy brakuje - kupują te tańsze.
Powiem Wam szczerze, że jak w sklepach zabraknie (chociaż w miarę) zdrowej żywności, to pójdę i będę wp🤬lał trawę, a tego syfu nie tknę.
Sklepowe żarcie to jest tak wielki syf, że szkoda słów. Ostatnio miałem okazję spróbować domowych, wiejskich wyrobów i powiem tylko: o k🤬a! Mam nadzieję, że knur którego jadłem ma w niebie najlepsze maciory i koryto z kawiorem, taki był smaczny j🤬iec!
Skoro okazał się taką p🤬dą na zakupach to zaczynam wątpić w jego dotychczasowe wywody, może też czegoś nie doczytał, nie zauważył.
K🤬a.. Powinna powstać "w c🤬j nad komisja" d/s natychmiastowego śmiertelnego zap🤬lania chemików i producentów jakże zj🤬ej żywności. Jak w produkcie jest ścierwo to powinno być napisane ścierwo, a nie tak jak na tym pieprzonym gardenie "100%". Podjadam niby zdrowe sałatki z cebulą (!) i warzywami lecz i tak w papryce nie ma już pewnie papryki (niemożliwe a jednak). W chlebie tostowym poczytajcie sobie jaki panuje harmider. Tęsknię za prawdziwą żywnością. Prawdziwe ziemniaki przywożę z odległości 350km odwiedzając rodzinę. P🤬le i nienawidzę wszystkich powiązanych ze ścierwem w jedzeniu!
Następny, który chwali się tym, że nie zna się na chemii i technologii żywności. Koleś, który uzurpuje sobie prawo do tytułu adbustera powinien przynajmniej pobieżnie rozszyfrować nazwy substancji wchodzących w skład produktu przez niego krytykowanego (np. tajemniczy kwas askorbinowy to nic innego jak witamina C, chyba najbardziej naturalny z naturalnych przeciwutleniaczy). Na przyszłość życzę samozwańczemu wojownikowi z ciemnotą wciskaną ludziom przez reklamodawców, nieco więcej profesjonalizmu w temacie, a trochę mniej tandetnego gwiazdorzenia.