@up Chore zwierzęta giną, ale problem jest taki, że ktoś je musi zabić. W środowisku w którym człowiek nie ingerował mamy wilki, lwy, rekiny i tak dalej, ale w środowisku w którym dokonaliśmy zmian (jak choćby w naszych lasach) nie ma tylu drapieżników. Roślinożercy leśni mnożyli by się aż by cały las wp🤬liły a potem zdechły z głodu - i po lesie i zwierzynie. Nie do końca pożądany efekt, nie? Więc jak powiedzieliśmy A, ograniczając przestrzeń życiową populacji i eliminując drapieżniki, to trzeba powiedzieć B i wyręczyć nature w miejscu gdzie ją zmieniliśmy. Natura sama sobie poradzi, ale jak wspomniałem: nie musi być to pożądany efekt. Pustynie też powstały naturalnie (były zanim człowiek zaczął zmieniać świat wokół niego), ale nie chcemy mieć pustyni dookoła, czyż nie?
To właśnie nie jest prawo dżungli, tylko utrzymywanie pożądanego stanu rzeczy.
Cytat:
Poza tym myśliwi to są matoły, które co rusz dają powodów aby ludziom nie dawać broni. Codziennie czytamy o jakimś myśliwym, któremu człowiek pomylił się z dzikiem.
Ja jakoś nie czytałem ostatnio o czymkolwiek, ale powiem tak:
To, że nazywasz kogoś matołem nie oznacza, że on nim jest. Zamiast wyzywać myśliwych, bo widać ich nie lubisz z jakiegoś powodu, daj jakiś konkret. Pokaż wyższość intelektualną, do c🤬ja, a nie nazywasz całą grupę ludzi kretynami i traktujesz to jako argument. Pokaż, że to co robią nie działa tak jak ma działać.
A dostać pozwolenie na broń w Polsce wcale nie jest tak trudno, i jakoś się ludzie nie zabijają legalnie nabytą bronią.
