

mało sie nie posrali z wrażenia, ten jeden na końcu to obczajał gacie czy pełne.
szkoda że nie było tam wardęgi
podpis użytkownika
Życie to zupa, a ja mam widelec
Gra może i spoko, tylko ja się pytam, co w tym sadystycznego ?

Fajnie że się chłopaki jarają taką grą a nie prankami srankami czy innym gównem.


Lepiej wyłączcie dźwięk, nie słychać żadnych przejawów inteligencji.
mój brat zamachnął się i w ten sam sposób wyciągnął obrus spod 20 litrowego akwarium pełnego wody
pierwsza podstawowa zasada jenga, nie możesz dotykać innych klocków.