Jim Carrey w trzech "przejściach". Pokaz umiejętności utalentowanego aktora
Końcówka powala
Nie było, a jak było to sie zmyło
Udostępnij na Facebooku
Skopiuj link
konto usunięte
2013-04-06, 13:50
Koleś, który nie musi udawać debila.
ghal
2013-04-06, 13:59
Na koniec wyglada jak Piotr Żyła
@raper900
Piszesz o sobie?
Wbrew powszechnej opinii to co aktor pokazuje na ekranie wcale nie musi być tym, co pokazuje poza nim. Dlatego jest aktorem.
Andrzej Grabowski wcale nie jest "jełopem", Mikołaj Cieślak nie jest kloszardem, a Jim Carrey nie musi być idiotą z porażeniem mózgowym.
Szkoda, że się postarzał i teraz gra w szmirach typu "Mr Popper's Penguins", itp.
konto usunięte
2013-04-06, 14:21
@up, teraz już nie ma Jim'a. Popadł w alkoholizm, pewnie ćpa. Już nie jest tym jajcarzem, który w 5 sekund potrafił rozbawić na dlugi czas, strasznie tego żałuję.
konto usunięte
2013-04-06, 14:40
demz
2013-04-06, 14:48
PanNekrofil, niczego nowego nie odkryłeś, bo to ostatnie to jest naśladowanie Nicholsona.
Do Predatora z nim!
konto usunięte
2013-04-06, 17:00
czy tylko ja go nie lubię?
@up nie. bardziej drazni mnie tylko jego hiper-kato-klon czarek
konto usunięte
2013-04-06, 20:39
jim zawsze spoko