
📌
Ukraina ⚔️ Rosja
- ostatnia aktualizacja:
28 minut temu


Nie mówię, że jestem bogiem, a jedynie, że potrafię się obronić :p


No tak. Zawodnik karate ma wątpliwe szanse z dresem, który od dziecka wojuje na ulicach. Wysokość kyu, danu (kolor pasu) nie ma na ogół nic do rzeczy. Wiadomo, biały przy takim czarnym wypada śmiesznie, ale ja (mam 4 kyu - zielony pas) miałem możliwość wygrania kiedyś z 2 kyu, czyli pasem brązowym

Aktualnie Karate Kyokushin jest mocno ucywilizowane i jest wyłączonych z treningów wiele technik. Dawniej było zdecydowanie inaczej. Zresztą w starych książkach opisanych jest dziesiątki przykładów uderzeń przy pomocy których można unieszkodliwić przeciwnika...a właściwie go zabić. Dla tego tez jest zakaz uderzeń w głowę (traktowana jest jako rzecz święta) ,a i kopnięcia są dozwolone tylko niektóre. To co dziś dostajemy na zwykłym treningu karate to jest wierzchołek góry lodowej.
Waga odgrywa ogromną rolę. Sam Mas. Oyama w okresie gdy robił pokazy na których zabijał gołymi rękoma byki mówił że człowiek o wadze +100kg po odpowiednim treningu jest w stanie zrobić to samo.
I sorry ale ww. "zawodnik" o wadze 65kg może co najwyżej naskoczyć dla dobrze zbudowanego i potrafiącego machać łapkami przeciwnika o wadze +100kg. Czysta fizyka.
No i jeszcze jedna kwestia-w Karate Kyokushin podstawą ją baaardzo ciężki trening fizyczny oraz pracowanie nad odpornością na ciosy. Dopiero z tej gliny można lepić coś więcej poprzez oswajanie technik i pewnych nawyków (garda przy kopnięciach obrotowych, trzymanie nóg itd.)
I fajny filmik. Niestety jakoś słaba bo stary :/
Waga odgrywa ogromną rolę. Sam Mas. Oyama w okresie gdy robił pokazy na których zabijał gołymi rękoma byki mówił że człowiek o wadze +100kg po odpowiednim treningu jest w stanie zrobić to samo.
I sorry ale ww. "zawodnik" o wadze 65kg może co najwyżej naskoczyć dla dobrze zbudowanego i potrafiącego machać łapkami przeciwnika o wadze +100kg. Czysta fizyka.
No i jeszcze jedna kwestia-w Karate Kyokushin podstawą ją baaardzo ciężki trening fizyczny oraz pracowanie nad odpornością na ciosy. Dopiero z tej gliny można lepić coś więcej poprzez oswajanie technik i pewnych nawyków (garda przy kopnięciach obrotowych, trzymanie nóg itd.)
I fajny filmik. Niestety jakoś słaba bo stary :/
A jak dla mnie prócz treningów to trzeba mieć jeszcze coś w głowie. Połączenie tego i tego może dać satysfakcjonujące efekty jak i na dojo tak i na ulicy. Trzeba umieć przełożyć to co się robi na treningu na to co może dziać się na ulicy. A jak do tego jest się świadomym co się robi i co się potrafi można wiele zdziałać.
hahahahahah
ale wy piszecie tu głupoty
Jak możecie porównywać uderzenie bokserskie z uderzeniem karate ?
Rozpisałbym się ale nie ma w tym sensu, w końcu czytają to same cwaniackie grubasy, które nie mają żadnego pojęcia na ten temat. Dostali by raz porządnie choćby w wątrobę/przeponę to by od razu zmienili zdanie
(choć większość pewnie ma przetłuszczone te narządy ale i tak boli)
ale wy piszecie tu głupoty
Jak możecie porównywać uderzenie bokserskie z uderzeniem karate ?
Rozpisałbym się ale nie ma w tym sensu, w końcu czytają to same cwaniackie grubasy, które nie mają żadnego pojęcia na ten temat. Dostali by raz porządnie choćby w wątrobę/przeponę to by od razu zmienili zdanie

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie