

Jest "policjant" i "policjantka", jest "pielęgniarz" i "pielęgniarka", jest "striptizer" i "striptizerka" więc czemu niby "sędzia" i "pani sędzia"? Czemu do c🤬ja pana "sędzina" to tylko żona sędziego?
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz

za każdym razem jak go widzę mam wrażenie że widzę tolkienowskiego krasnoluda



piotrekp25 napisał/a:
Nie cierpię tego h🤬ja
Gówno to nas obchodzi.
bloodwar napisał/a:
Czemu do c🤬ja pana "sędzina" to tylko żona sędziego?
Wyraźnie mówił że sędzina to też mięso z sędziego.
podpis użytkownika
patorjk.com/text-color-fader/
Ten ambasador to dopiero kartofel. Skąd on wytrzasnął takiego menela?
Sędzina to żona sędziego. Na kobietę mówi się, że jest "Panią sędzią". Ano dlatego, że w dawnych czasach stanowisko to piastowali wyłącznie mężczyźni. Dlatego też trzeba było jakoś określić żonę sędziego. Dla przykładu mąż Pani sędzi będzie adekwatnie sędzinem...brzmi głupio ale tak jakoś się utarło. Zgadzam się, że trzeba wychowywać bo inaczej każdy mówiłby że "jadzie do kolegi" albo "włancza światło"
Pani sędzia, sędzina, oj tam. To jak z lataniem, są piloci, a pilotki to w zasadzie czapki.