

Jest dobrze. Jedna leży. Jeden rzyga. Wszystko przebiega prawidłowo
dawno temu jak jeszcze od miasta do miasta jeździły objazdowe karuzele to poszedłem się pokręcić na łańcuchowej
tylko że pół godziny wcześniej talerz pierogów oj🤬em
jak się karuzele rozkręciła to cała zawartość żołądka wylądowała na ludziach stojących w kolejce xd
tylko że pół godziny wcześniej talerz pierogów oj🤬em
jak się karuzele rozkręciła to cała zawartość żołądka wylądowała na ludziach stojących w kolejce xd
Nie polecam karuzeli za dzieciaka się tak bardzo rozbujałem że skończyłem z połamaną ręką

twoja_stara_na_gangbangu napisał/a:
dawno temu jak jeszcze od miasta do miasta jeździły objazdowe karuzele to poszedłem się pokręcić na łańcuchowej
tylko że pół godziny wcześniej talerz pierogów oj🤬em
jak się karuzele rozkręciła to cała zawartość żołądka wylądowała na ludziach stojących w kolejce xd
U mnie tak samo było. Boże jak ci ludzie sp🤬alali na boki, ale siła odśrodkowa znacznie zwiększała pole rażenia rzygowin

Rzyganie, ktoś na glebie…brakuje tylko rozmów filozoficznych na boku i jakiejś r🤬ającej się parki.
Taka mobilna karuzela zrobiłaby furorę na weselach i imprezach firmowych
