

Fekalio-skórny zawsze wymyśli powód żeby nie pracować, nawet jakby to miałoby go kosztować to życie.

O co tu chodzi? Ma ktoś jakąś koncepcję? Zagazowali go czy jak?
P🤬lony pijok sięgał po syropek na kaszel do schowka i sierota spadł z fotela.
dźwięki wydaje jak astmatyk, mógł się śliną zakrztusić, bebech wielki, płucka pewnie małe i zabrakło tlenu
podpis użytkownika
God send us a massage: if you can't take a joke go fack yourself!
zbynekmaslanka napisał/a:
O co tu chodzi? Ma ktoś jakąś koncepcję? Zagazowali go czy jak?
Też tak mam czasem że prawię się topię od zachłyśnięcia sokiem z mandarynki albo jabłka. Zaczęło się po 40stce, może po koronie, może po strzale, może po sportach... Do lekarza nie idę bo paracetamol nie pomoże i tak.
LaChupacabra napisał/a:
Też tak mam czasem że prawię się topię od zachłyśnięcia sokiem z mandarynki albo jabłka. Zaczęło się po 40stce, może po koronie, może po strzale, może po sportach... Do lekarza nie idę bo paracetamol nie pomoże i tak.
Albo spermą kolegi, winny oczywiście covid