

No drift jest dużo łatwiejszy, ponieważ masz samochód do tego przeznaczony z większą mocą. W WRC jest mniejsza moc, ale pokonywanie zakrętów o wiele bardziej szybsze, a latanie bokami w rajdach to strata cennego czasu - ewentualnie próba wyratowania się z opresji. Wniosek jest taki, że drifterzy są dużo gorszymi kierowcami od rajdowców.
Wystarczy wpisać Ken Block vs Kubica, którzy się ścigają na jednym torze i Kubica pomimo jednej sprawnej ręki robi Kena jak dziecko, mając lepszy czas na krótkim torze o ponad 10 sekund.
Wystarczy wpisać Ken Block vs Kubica, którzy się ścigają na jednym torze i Kubica pomimo jednej sprawnej ręki robi Kena jak dziecko, mając lepszy czas na krótkim torze o ponad 10 sekund.
Ostatnio, przypadkowo przechodziłem obok takiego zlotu, a ze nigdy na żywo nie widziałem driftingu to stwierdziłem że to świetna okazja aby mieć ten pierwszy raz za sobą. Kiedy przeszedłem przez bramę udałem się do pierwszego lepszego z tych bardziej bajeranckich aut, przez otwartą szybę dojrzałem pewien mankament który uwieczniłem na zdjęciu. Zszokowany po zadaniu pytania "po co to" dostałem odpowiedź że każdy kierowca rajdowiec lubi trzymać kij w ręku. Moje wątpliwości zostały rozwiane, odszedłem, i nigdy już nie byłem na takim widowisku. A jakie są wasze wrażenia z takich atrakcji?

każdy polski sebix w bmw też da radę
podpis użytkownika
Raz dwa Freddy już cie ma ,trzy cztery zaraz w drzwi uderzy, pięć sześć krzyż ze sobą nieś ,siedem osiem myśl o swoim losie , dziewięć dziesięć nie dla Ciebie sen ...
Pisze się "cojones". "H" w Hiszpanii jest nieme. "J" się czyta jak "H". Jestem ekspertem, dziękuję, pozdrawiam