

Może miał się czym pochwalić
Nie, Szkoci pod kiltem nie noszą badejek, bo za gorąco.
Jak to podczas kręcenia Braveheart mel gibson zapytał jednego z członków rodów (co walczyły w tych bitwach) co noszą pod kiltem to mu odpowiedział: "szminkę twojej żony"

Umówiliśmy się w hotelu. Ja wysportowany, normalny chłopak. On szczupły ale z fajnym ciałem. Weszliśmy do pokoju. Od progu kazałem mu się rozebrać do naga. Bez słowa zrobił to. Mierzyłem mojego c🤬la, c🤬j mu już stawał. Podszedłem i zaj🤬em mu w mordę z liścia.
-podziękuj mi k🤬o- powiedziałem
-dziękuję Panie, że mnie bijesz- opowiedział grzecznie.
-idź się szmato umyj- poszedł pod prysznic ja się rozebrałem i czekałem. Jak wrócił kazałem mu paść na cztery łapy i podejść, żeby lizać mi wora i c🤬ja. Ssał jak suka. Podniosłem nogi i kazałem mu lizać mi odbyt. Kochał to. Mlaskał i wpychał jęzor jak k🤬a do środka. Było mi dobrze ale też chciałem poczuć smak c🤬y mojej k🤬y. Lizałem mu rowka i czułem ten zapach uległej suki. Zaj🤬em mu klapsa i kazałem ssać stopy i lizać mnie. Lizał mi nogi, uda i coraz wyżej. Kazałem lizać brzuch, klatę i biceps napięty.
-Patrz jaki twój Pan jest silny- mówiłem a on tylko ślinił mi bicepsa i sapał z podniecenia.
-Klękaj i otwórz mordę- powiedziałem i naplułem mu do ryja. Mela spłynęła po języku do gardła c🤬lucha. Łykał bo to kochał. Spluwałem mu jeszcze kilka razy wpychając do ryja palce. Potem przeszliśmy do łazienki bo mi się szczać zachciało. Krzysiu przyjął do ryja strumień moczu i na ciało, był cały mokry. Na koniec plaskaczz w morde i bluzgi bo był nic nie wartą k🤬ą i moim psem. Jebłem go na łóżko i zrobiłem palcówę. Szykowałem jego cipe na j🤬ie. W końcu się otworzył i mogłem mu wsadzić. J🤬em mocno i szybko słuchając jak stęka i piszczy.
-Jeszcze-powtarzał jak k🤬a sycząc z podniecenia.
Co chwile biłem go po dupie aż była czerwona a z c🤬y wylewał się śluz, był już rozj🤬y i otwarty. Waliłem dalej w innych pozycjach. Wyjąłem go i podsunąłem pod ryja. Zaczął ssać jak poj🤬y. Z dupy do mordy jakby nic się nie stało. Tak bardzo chciał poczuć jego smak.
-Grzeczna k🤬a-pochwaliłem go i w nagrodę nacharałem do ryja.
-A teraz klęcz i morde otwórz- powiedziałem i zacząłem walić nad jego mordą. Gęsty, ciepły i biały ładunek wylądował na jego ryju i w ustach. Połykał wszystko a było tego sporo...
przypomniała mi się sytuacja jak pisałem z pewnym jackiem od jakiegoś czasu na necie.
Krzysiu przyjął do ryja strumień moczu i na ciało, był cały mokry.
To k🤬a w końcu Sławek czy Edek??
Jak miał tak rozłożone nogi na tym video to przypomniała mi się sytuacja jak pisałem z pewnym jackiem od jakiegoś czasu na necie. Określał się mianem c🤬la i bardzo uległego. Co mnie kręciło bo lubię ostry seks ale nigdy tak naprawdę nikogo nie c🤬liłem. Stawał mi najbardziej jak byłem agresywny i wulgarny więc najwyższa pora, żeby urzeczywistnić swoje brudne fantazje....
Umówiliśmy się w hotelu. Ja wysportowany, normalny chłopak. On szczupły ale z fajnym ciałem. Weszliśmy do pokoju. Od progu kazałem mu się rozebrać do naga. Bez słowa zrobił to. Mierzyłem mojego c🤬la, c🤬j mu już stawał. Podszedłem i zaj🤬em mu w mordę z liścia.
-podziękuj mi k🤬o- powiedziałem
-dziękuję Panie, że mnie bijesz- opowiedział grzecznie.
-idź się szmato umyj- poszedł pod prysznic ja się rozebrałem i czekałem. Jak wrócił kazałem mu paść na cztery łapy i podejść, żeby lizać mi wora i c🤬ja. Ssał jak suka. Podniosłem nogi i kazałem mu lizać mi odbyt. Kochał to. Mlaskał i wpychał jęzor jak k🤬a do środka. Było mi dobrze ale też chciałem poczuć smak c🤬y mojej k🤬y. Lizałem mu rowka i czułem ten zapach uległej suki. Zaj🤬em mu klapsa i kazałem ssać stopy i lizać mnie. Lizał mi nogi, uda i coraz wyżej. Kazałem lizać brzuch, klatę i biceps napięty.
-Patrz jaki twój Pan jest silny- mówiłem a on tylko ślinił mi bicepsa i sapał z podniecenia.
-Klękaj i otwórz mordę- powiedziałem i naplułem mu do ryja. Mela spłynęła po języku do gardła c🤬lucha. Łykał bo to kochał. Spluwałem mu jeszcze kilka razy wpychając do ryja palce. Potem przeszliśmy do łazienki bo mi się szczać zachciało. Krzysiu przyjął do ryja strumień moczu i na ciało, był cały mokry. Na koniec plaskaczz w morde i bluzgi bo był nic nie wartą k🤬ą i moim psem. Jebłem go na łóżko i zrobiłem palcówę. Szykowałem jego cipe na j🤬ie. W końcu się otworzył i mogłem mu wsadzić. J🤬em mocno i szybko słuchając jak stęka i piszczy.
-Jeszcze-powtarzał jak k🤬a sycząc z podniecenia.
Co chwile biłem go po dupie aż była czerwona a z c🤬y wylewał się śluz, był już rozj🤬y i otwarty. Waliłem dalej w innych pozycjach. Wyjąłem go i podsunąłem pod ryja. Zaczął ssać jak poj🤬y. Z dupy do mordy jakby nic się nie stało. Tak bardzo chciał poczuć jego smak.
-Grzeczna k🤬a-pochwaliłem go i w nagrodę nacharałem do ryja.
-A teraz klęcz i morde otwórz- powiedziałem i zacząłem walić nad jego mordą. Gęsty, ciepły i biały ładunek wylądował na jego ryju i w ustach. Połykał wszystko a było tego sporo...


Jak miał tak rozłożone nogi na tym video to przypomniała mi się sytuacja jak pisałem z pewnym jackiem od jakiegoś czasu na necie. Określał się mianem c🤬la i bardzo uległego. Co mnie kręciło bo lubię ostry seks ale nigdy tak naprawdę nikogo nie c🤬liłem. Stawał mi najbardziej jak byłem agresywny i wulgarny więc najwyższa pora, żeby urzeczywistnić swoje brudne fantazje....
Umówiliśmy się w hotelu. Ja wysportowany, normalny chłopak. On szczupły ale z fajnym ciałem. Weszliśmy do pokoju. Od progu kazałem mu się rozebrać do naga. Bez słowa zrobił to. Mierzyłem mojego c🤬la, c🤬j mu już stawał. Podszedłem i zaj🤬em mu w mordę z liścia.
-podziękuj mi k🤬o- powiedziałem
-dziękuję Panie, że mnie bijesz- opowiedział grzecznie.
-idź się szmato umyj- poszedł pod prysznic ja się rozebrałem i czekałem. Jak wrócił kazałem mu paść na cztery łapy i podejść, żeby lizać mi wora i c🤬ja. Ssał jak suka. Podniosłem nogi i kazałem mu lizać mi odbyt. Kochał to. Mlaskał i wpychał jęzor jak k🤬a do środka. Było mi dobrze ale też chciałem poczuć smak c🤬y mojej k🤬y. Lizałem mu rowka i czułem ten zapach uległej suki. Zaj🤬em mu klapsa i kazałem ssać stopy i lizać mnie. Lizał mi nogi, uda i coraz wyżej. Kazałem lizać brzuch, klatę i biceps napięty.
-Patrz jaki twój Pan jest silny- mówiłem a on tylko ślinił mi bicepsa i sapał z podniecenia.
-Klękaj i otwórz mordę- powiedziałem i naplułem mu do ryja. Mela spłynęła po języku do gardła c🤬lucha. Łykał bo to kochał. Spluwałem mu jeszcze kilka razy wpychając do ryja palce. Potem przeszliśmy do łazienki bo mi się szczać zachciało. Krzysiu przyjął do ryja strumień moczu i na ciało, był cały mokry. Na koniec plaskaczz w morde i bluzgi bo był nic nie wartą k🤬ą i moim psem. Jebłem go na łóżko i zrobiłem palcówę. Szykowałem jego cipe na j🤬ie. W końcu się otworzył i mogłem mu wsadzić. J🤬em mocno i szybko słuchając jak stęka i piszczy.
-Jeszcze-powtarzał jak k🤬a sycząc z podniecenia.
Co chwile biłem go po dupie aż była czerwona a z c🤬y wylewał się śluz, był już rozj🤬y i otwarty. Waliłem dalej w innych pozycjach. Wyjąłem go i podsunąłem pod ryja. Zaczął ssać jak poj🤬y. Z dupy do mordy jakby nic się nie stało. Tak bardzo chciał poczuć jego smak.
-Grzeczna k🤬a-pochwaliłem go i w nagrodę nacharałem do ryja.
-A teraz klęcz i morde otwórz- powiedziałem i zacząłem walić nad jego mordą. Gęsty, ciepły i biały ładunek wylądował na jego ryju i w ustach. Połykał wszystko a było tego sporo...
a te drzewo co mijaliscie po drodze to jaki kolor mialo? Opisz dokładnie