kulawiec napisał/a:
Generalnie to obojętne jest. To tylko biologiczna maszyna, takie gówna na tej planecie żrą się nawzajem bez litości i jakoś poza człowiekiem ze zj🤬ym mózgiem który wszędzie widzi Kubusie Puchatki i Świnki Pepy. Wąż wp🤬la na żywca szczura czy inne tałatajstwo, psy zjedzą np. młode sarny i będą się pastwić nie zwracając uwagi, że młode. Kot bawi się myszą i zanim zabije to zamęczy. Tak działa ten świat od zarania dziejów, dzięki temu łania to smukłe, szybkie zwierze a gepart pomyka ze 110. Gdyby tak nie było krowa byłaby klockiem mięsa na łące.
Po prostu ludzie mają z nadmiaru inteligencji skutki uboczne i identyfikują inne istoty tak jak siebie. Ba, ten brak logiki wydaje im się czymś zajebistym. Norma to jest w Chinach, gdzie po prostu żrą psy jak inne ścierwo i nikt się tym nie przejmuje. A u nas koszty tylko na schroniska i w inne gówno, podczas gdy brakuje kasy na karetki.
Masz rację, takie są skutki uboczne naszej ewolucji. Dorzucę jeszcze od siebie, że niektórym się nie przetłumaczy, że psa czy kota trzeba kastrować. Najlepsze są teksty, że muszą się wyszaleć, albo to przecież ich natura xD A później problem, bo się zwierzę okociło i coś trzeba z tym zrobić, zamiast zapobiec takiej sytuacji.
Przepełnione schroniska to norma, może się to wydawać okrutne, ale rozwiązania z USA z utylizacją niechcianych zwierząt uważam za całkiem rozsądne, po co ma całe życie gnić w schronisku.
Problem jest w osobach, co traktują zwierzę jak rzecz, a nie żywe zwierzę, które jest jednak w jakimś stopniu uzależnione od nich (np. ta suka na łańcuchu, jak nie dasz żreć, to z głodu zdechnie) i za które trzeba brać odpowiedzialność, a także brać potrzeby zwierzęcia pod uwagę, np. Husky w kawalerce.
Człowiek wypadł z łańcucha pokarmowego i czerpie ze wszystkich dostępnych zasobów na ziemi. Zwierzę jest kolejnym surowcem, ale nie jest rzeczą, jest żywe i należy mu się elementarny szacunek, obojętnie czy krowa czy pies.
