

Mąż wraca podpity do domu, żona od razu do niego:
- Piłeś?!
- Nie piłem!
- To powiedz Chimalhuacán i Nezahuacoyotl.
- Dobra, piłem...
- Piłeś?!
- Nie piłem!
- To powiedz Chimalhuacán i Nezahuacoyotl.
- Dobra, piłem...
Adameck napisał/a:
Mąż wraca podpity do domu, żona od razu do niego:
- Piłeś?!
- Nie piłem!
- To powiedz Chimalhuacán i Nezahuacoyotl.
- Dobra, piłem...
Co prawda ten kawał był z Gibraltarem, ale śmiechłem przy Twojej wersji. Masz piwko!.
Kilka metrów dalej jest solidny most, ale to dzieło Azteków zrobione z badyli kukurydzy i było tu od wieków, więc co się może stać?

podpis użytkownika
Si vis pacem, para bellum.
Ja to sie zastanawiam czy oni tak ochocza biegna pomoc czy ojebac poszkodowanych??
"...pomiędzy Chimalhuacán i Nezahuacoyotl...."
- czy to jest gdzieś w naszej części galaktyki?
- czy to jest gdzieś w naszej części galaktyki?
Geraldinio napisał/a:
Kilka metrów dalej jest solidny most, ale to dzieło Azteków zrobione z badyli kukurydzy i było tu od wieków, więc co się może stać?
Dzieła Azteków stoją do dziś. Ten most to jakiś lokalny Pedro pospawał z wiat przystankowych i innego szmelcu bo nawet bambus byłby solidniejszy. Cud, że to utrzymało własny ciężar
