

przecież to nawet był cios tylko przyjacielski policzek na pożegnanie
Hmm ciężko ocenic... Z jednej strony to był frajersko murzynski partyzant, z drugiej strony jednak to zwykły liść, więc liść sie nie zalicza do frajerstwa. Chyba ze trafił murzyna w ucho, to wtedy juz frajerstwo, bo niektórzy z was moze wiedzą, że otrzymanie dobrego ciosu w ucho = latanie po lekarzach
podpis użytkownika
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra pogarda
Seymouro1908 napisał/a:
Ale że po liściu upadł?
to był jesienny liść...

Seymouro1908 napisał/a:
Ale że po liściu upadł?
Jeśli dostał dobrego ciosa w ucho to jeszcze sobie tam poleży

podpis użytkownika
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra pogarda
REsadER napisał/a:
to był jesienny liść...
Hłe hłe

Czego się nie robi dla zasięgów
Nawet można namówić murzyna
Ja ci dam plaskacza a ty udasz jakbyś dostał bombę od Tysona
Nawet można namówić murzyna
Ja ci dam plaskacza a ty udasz jakbyś dostał bombę od Tysona
Skończyłem_z_ekscesami napisał/a:
Hmm ciężko ocenic... Z jednej strony to był frajersko murzynski partyzant, z drugiej strony jednak to zwykły liść, więc liść sie nie zalicza do frajerstwa. Chyba ze trafił murzyna w ucho, to wtedy juz frajerstwo, bo niektórzy z was moze wiedzą, że otrzymanie dobrego ciosu w ucho = latanie po lekarzach
Przy wyjatkowym pechu mozna dozywotnio odbierać dźwięk w mono.