
Czyli różnica w kupowaniu między kobietami a mężczyznami.

protestuję, jestem kobietą a zakup pary spodni zajmuje mi góra 10 minut.
hyba że dzień wcześniej upatrzyłam sobie jakąś szmatkę to na drugi dzień zakupy trwają 5 minut
wyglądam w nich jak przekarmiona syrenka
Może niektórzy tak sądzą.
na ile się ma czas i ochotę
a zaciąganie kogoś na tzw. Shopping jest bardzo sadystyczne
( bo jak wszyscy wiedzą jestem bardzo grzeczną i łagodną niewiastą)
protestuję, jestem kobietą a zakup pary spodni zajmuje mi góra 10 minut.