24
481
P🤬lone kacapy , że my musimy mieć takich sąsiadów jak rosja, ukraina. Przej🤬e.
Pawehan napisał/a:
P🤬lone kacapy , że my musimy mieć takich sąsiadów jak rosja, ukraina. Przej🤬e.
zasmuce cie ale jestesmy z tej samej słowiańskiej rodziny wiec dużo sie nie różnimy
Chyba ty się nie różnisz... Nie mieszaj innych do tego...
medyklujleczywc🤬j napisał/a:
zasmuce cie ale jestesmy z tej samej słowiańskiej rodziny wiec dużo sie nie różnimy
rozbiory i blisko 50 lat bycia satelitą ZSRR zrobiło swoje... jeszcze ze 100 lat musimy popracować nad tym by nikt już nas nie mylił z kacapami (choć fakt, trochę się z ukrami zmieszamy w tym czasie).
medyklujleczywc🤬j napisał/a:
zasmuce cie ale jestesmy z tej samej słowiańskiej rodziny wiec dużo sie nie różnimy
Zasmucę jeszcze bardziej - gdzieś kiedyś czytałem że kacapom bliżej do mongołów niż do słowian. Z tą ich słowiańskością to może być mit lub tylko częściowa prawda. Ponadto co za różnica - kacap to śmierdzący kacap. Kiedyś nawet ich lubiłem na swój sposób, bawił mnie ich sposób bycia i myślenia, do dziś pod prysznicem czy w pracy śpiewam sobie ruskie piosenki. Jednak to co odjebują na Ukrainie sprawiło że gardzę nimi na równo z Morawieckim i resztą tej bandy z Wiejskiej.
Halman napisał/a:
no czus.. tutaj masz instrukcję;
Tobie to polecam też ukrofilu
Pawehan napisał/a:
P🤬lone kacapy , że my musimy mieć takich sąsiadów jak rosja, ukraina. Przej🤬e.
100 razy wole miec ruskich za sasiadow niz to kurewskie gowno - ukraine. Takie c🤬jstwo cos na wzor izraela, tyle, ze z korupcja 10x wieksza niz kazde inne panstwo. Brak historii, brak kultury, brak osiagniec w czymkolwiek a jedyny "bochater" narodowy to j🤬y zbrodniaz c🤬j bandera.
Dzisiaj napisał/a:
100 razy wole miec ruskich za sasiadow...
Wszyscy wiedzą, że ruskie c🤬jki ci smakują najbardziej. Pozostanie twoją tajemnicą co w tych karaluchach widzisz. Najwyraźniej jakiś dodatkowy chromosom pozwala ci znieść smród onuc, który normalnego człowieka doprowadza do wymiotów i obrzydzenia porównywalnego tylko ze zdechłym ścierwem albo gównem.